Więcej

Rice czarował w Londynie, potężna zaliczka Arsenalu przed rewanżem w Madrycie

Zaktualizowany
Rice czarował w Londynie, potężna zaliczka Arsenalu przed rewanżem w Madrycie
Rice czarował w Londynie, potężna zaliczka Arsenalu przed rewanżem w MadrycieAdrian Dennis / AFP
Do przerwy obie ekipy nie znalazły na siebie sposobu. Znany z bezlitosnej egzekucji stałych fragmentów Arsenal ponownie odnalazł w nich rozwiązanie, gdy Declan Rice dwukrotnie genialnie wykonał rzut wolny i skompletował dublet. Zdezorientowanych Los Blancos dobił Mikel Merino i przed rewanżem Real jest na linach. Czy podniesie się na Bernabeu?

Oba zespoły mają mieszany sezon: w krajowych ligach obserwują plecy kluczowych rywali, do tego mają kadry przetrzebione kontuzjami. Mimo to Kanonierzy i Królewscy w chwili rozpoczęcia ćwierćfinałów wydawali się najbardziej atrakcyjną i wyrównaną parą. Przynajmniej w meczu na angielskiej ziemi, Arsenal był stawiany jako faworyt, choć klasa Realu nie pozwalała gości skreślać.

Sprawdź szczegóły meczu Arsenal – Real Madryt

Do przerwy Real miał pazury, ale nie zdołał zadrapać

Składy i oceny za mecz Arsenal - Real
Składy i oceny za mecz Arsenal - RealFlashscore

Trudno było przesadnie narzekać na kłopoty kadrowe Arsenalu, skoro otworzyły drogę Jakubowi Kiwiorowi do starcia z gwiazdami pokroju Viniciusa, Rodrygo czy Mbappe. Pierwszy z wymienionego tercetu rozpoczął we wtorek strzelanie, choć Raya mógł potraktować pierwszą próbę jako podanie. Zanim Arsenal zdołał zagrozić madrytczykom, o włos od samobója był Rudiger, gdy centrę Saki wybił niechcący w Camavingę, a odbita piłka przeleciała obok słupka. Dogranie Saki przed bramkę było jednym z kilku i każdorazowo boleśnie obnażony był brak napastnika: nie miał kto przeciąć lotu dolnej piłki, by skierować ją za linię bramkową. Właśnie Rudiger w pierwszych minutach był najbliżej.

Dopiero przed upływem kwadransa Thibaut Courtois został przetestowany, gdy Merino wycofał do Parteya, a ten huknął z dystansu i Belg bronił na raty. Królewscy oddali inicjatywę Arsenalowi, za to pressingiem utrudniali zawiązanie dobrego ataku, czyhając na przechwycenie piłki. Udało się w 24. minucie, gdy Mbappe uderzył poza światło bramki. Z kolei w 33. minucie odbiór na środku boiska pozwolił Bellinghamowi prostopadle wypuścić Francuza, który nie robił sobie nic z goniącego za nim Kiwiora i tylko uderzył zbyt blisko rąk bramkarza, by Raya to przepuścił.

Arsenal dopiero na minutę przed przerwą zdołał stworzyć równie groźną okazję. Tym razem Bukayo Saka piłkę posłał górą i znalazł głowę Declana Rice’a. Anglik szukał dolnego rogu, ale gumowa ręka Courtoisa dotarła tam na czas, by wybić. Do dobitki dopadł Gabriel Martinelli, lecz i jego Belg zatrzymał.

Piorun nie trafia dwa razy? Rice tak!

Do przerwy żadna bramka nie wpadła, a i po niej zapowiadał się raczej bezbarwny kwadrans, w którym obie drużyny szukały otwarcia bez skutku. Do czasu. Rzut wolny przyznany Kanonierom po faulu Alaby okazał się bezcenny. Declan Rice prawą nogą okręcił piłkę po zewnętrznej stronie muru i wkręcił do siatki tuż przy słupku, przy kompletnie bezradnym bramkarzu.

Nie tylko na tablicy wyników, ale i na boisku przewaga Arsenalu szybko stała się widoczna gołym okiem. Zepchnięty do defensywy Real mógł stracić kolejnego gola po mniej niż 10 minutach, gdy uderzenie Martinellego wybił Courtois, dobitkę Merino zatrzymał przed linią bramkową Alaba, a kolejną dobitkę belgijski bramkarz sparował nad poprzeczkę. Ulga nie potrwała długo, ponieważ w 70. minucie Rice ponownie ułożył piłkę 20 metrów od bramki i znów to zrobił! Tym razem z drugiej strony pola karnego znalazł okienko po rozstąpieniu kolegów.

Cofnięci i usztywnieni piłkarze Realu potrzebowali impulsu, by pozbierać się i dotrzymać kroku gospodarzom, którzy czuli się coraz pewniej. Ale impuls nie nadszedł, dostali jeszcze jeden potężny cios po akcji na kwadrans przed końcem spotkania. Piłka jak po sznurku doszła od Rai na lewą flankę i stąd Myles Lewis-Skelly dograł do Mikela Merino, który bez przyjęcia wpakował piłkę pod lewy słupek

Znani z odrabiania nawet niemożliwych wyników piłkarze Realu byli kompletnie bezradni i wydawali się czekać już tylko na rewanż w Madrycie, by ponownie zapisać historię wielką remontadą. Arsenal nie chciał spocząć na laurach, ale po drodze do prowadzenia 3:0 zejść musieli kontuzjowany Saka i lekko skrzywiony strzelec dwóch bramek, Declan Rice. Gdy ten drugi cieszył się na ławce rezerwowych z wielkiego meczu, na murawie zagotował się jeszcze Camavinga, który w doliczonym czasie wyleciał za drugą żółtą kartkę. Sytuacja Realu przed rewanżem jest wyjątkowo trudna.

Statystyki meczu Arsenal - Real
Statystyki meczu Arsenal - RealOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen