Marciniak nie zebrał wielu pochlebnych opinii w swoim ostatnim meczu grudniowym Ligi Mistrzów, w którym Atalanta podejmowała Real Madryt. Polak nie ustrzegł się mniejszych i większych błędów, a Królewscy ostatecznie wygrali 3:2.
Wcześniej w Lidze Mistrzów prowadził spotkania PSG – Atletico (1:2) i Sporting – Arsenal (1:5). Marciniak w tych trzech pojedynkach pokazywał średnio dwie żółte kartki na mecz i tylko w pojedynku w Paryżu nie podyktował rzutu karnego.
Na początku stycznia polski arbiter na zaproszenie sędziował ćwierćfinał Pucharu Grecji, gdzie mierzyły się Panathinaikos i Olympiakos, a mecz zakończył się remisem 1:1 oraz spotkanie 14. kolejki ligi saudyjskiej, gdzie Al-Ahli pokonało 3:2 Al-Shabab.
Szymon Marciniak w środę o godzinie 21.00 stanie przed trudnym zadaniem, bo poprowadzi mecz dwóch wielkich marek, które są na granicy awansu do fazy play-off Ligi Mistrzów, więc ciśnienie i emocje w tym pojedynku będą na najwyższym poziomie, a każda decyzja będzie skrupulatnie analizowana. Przed dwoma ostatnimi kolejkami Manchester City z dorobkiem ośmiu punktów plasuje się na 22. miejscu, a PSG na 25., czyli pierwszym, które nie daje awansu do 1/16. Paryżanie mają "oczko" mniej od Obywateli.
Jego asystentami będą Tomasz Listkiewicz i Adam Kupsik. Na arbitra technicznego został wyznaczony Damian Kos, a za monitorami VAR usiądą Tomasz Kwiatkowski i Tiago Bruno Lopes Martins z Portugalii.