Vinicius to obecnie jeden z najlepszych piłkarzy na świecie, ale ma swój koszmar w postaci Atletico. Brazylijczyk już 15 razy grał przeciwko lokalnemu rywalowi, strzelając tylko jednego gola i to w ostatniej minucie dogrywki w Pucharze Króla w 2023 roku. Nigdy nie trafił przeciwko nim w rozgrywkach ligowych. Zanotował też tylko cztery asysty w starciach z Rojiblancos.
Uwielbia on natomiast grać w Lidze Mistrzów i to jego naturalne środowisko. Ostatni raz Real z Atletico w najważniejszych klubowych rozgrywkach grał w sezonie 2016/17. Wtedy Viniego jeszcze nie było w Madrycie, więc będzie to jego pierwsze spotkanie z Atleti w Champions League.
Po usłyszeniu hymnu Ligi Mistrzów Vinicius uruchamia swoją najlepszą wersję i jest kluczowy dla Realu Madryt. W ostatnich trzech sezonach zagrał łącznie dwadzieścia spotkań w fazie pucharowej tych rozgrywek. W tym czasie strzelił dziewięć goli, notując osiem asyst. Miał dublety przeciwko Bayernowi i Liverpoolowi oraz trafiał w obu wygranych finałach w 2022 i 2024 roku.
W tym sezonie strzelił już siedem goli w LM i zagrał w dwóch meczach Ligi Mistrzów w fazie pucharowej w 1/16 przeciwko Manchesterowi City i zanotował dwie asysty na Etihad. Łącznie zagrał już 64 mecze w Champions League, strzelając 28 goli i notując 23 asysty.
Dodatkowo, jak możemy dowiedzieć się z danych Opty, Vinicius zdecydowanie bardziej woli grać w Lidze Mistrzów we wtorki. Do tej pory zagrał 31 meczów tego dnia i strzelił 18 goli. W środy zagrał tyle samo spotkań, ale trafił do siatki zaledwie osiem razy. Dwa trafienia dołożył w finałowe soboty.
Vinicius kocha grać w Europie, ale nienawidzi występować przeciwko Ateltico. Czy dziś nastąpi przełamanie i Brazylijczyk pierwszy raz trafi do siatki przeciwko lokalnemu rywalowi w regulaminowych 90 minutach? Warunki są sprzyjające, ale odpowiedź poznamy we wtorkowy wieczór na Santiego Bernabeu.