Więcej

Zakuć, zdać, zapomnieć. Manchester City chce zdobyć awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów

Zakuć, zdać, zapomnieć. Manchester City chce zdobyć awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów
Zakuć, zdać, zapomnieć. Manchester City chce zdobyć awans do fazy pucharowej Ligi MistrzówCONOR MOLLOY/ProSportsImagesDPPI via AFP
W środowy wieczór piłkarscy kibice będą musieli wybrać jeden z aż 18 meczów Ligi Mistrzów, które będą toczyć się w tym samym czasie. I coś nam podpowiada, że wielu z nich zdecyduje się oglądać spotkanie na stadionie w Manchesterze. Czemu tak uważamy?

To bowiem właśnie w niebieskiej części Manchesteru rozstrzygnie się, czy dopełni się sensacyjny scenariusz, w którym Manchester City nie zmieści się w najlepszych 24 drużynach fazy ligowej i odpadnie jeszcze przed startem 1/16 finału w fazie pucharowej. 

Podopieczni Pepa Guardioli zawodzą w niepojęty wręcz sposób. W ostatnich czterech meczach Ligi Mistrzów ponieśli oni trzy porażki i zaliczyli jeden remis, którym było spotkanie z Feyenoordem, gdy jeszcze w 75. minucie prowadzili 3:0, a ostatecznie zremisowali 3:3. Trudno jednak traktować taki remis inaczej niż jak porażkę. 

Co ciekawe, nie był to jednak jedyny przypadek, gdy Obywatele stracili wysoką przewagę. W poprzednim tygodniu prowadzili przecież w Paryżu z miejscowym PSG 2:0, a mimo to przegrali 2:4. Jak wylicza Opta, tylko jeden zespół w historii europejskich pucharów zaprzepaścił dwubramkową przewagę w aż trzech meczach w jednych rozgrywkach. Było to francuskie Reims w inauguracyjnej kampanii 1955/56. Jak widać jednak mistrzowie Anglii wzięli sobie w tym roku głęboko do serca złotą myśl Czesława Michniewicza, że 2:0 to bardzo niebezpieczny wynik. 

Kibice na Etihad będą jutro musieli więc czekać na ewentualne odetchnięcie z ulgą aż do ostatniego gwizdka, bo Manchester City jest w absolutnej czołówce drużyn w tym sezonie Ligi Mistrzów, który gubi punkty z perspektywy drużyny prowadzącej w meczu. Podopieczni Guardioli stracili w ten sposób już osiem punktów, a "lepszy" w tym względzie jest tylko Lipsk - 9 punktów. 

Z pozoru łatwe zadanie

Dobrą informacją dla angielskiej ekipy jest jednak rywal, z którym przyjdzie się jej mierzyć w meczu o wszystko w ostatniej kolejce fazy ligowej. Jest to bowiem belgijski Club Brugge, który mimo że w tabeli minimalnie wyprzedza Obywateli, to nie ma zbyt wielu argumentów na zdobycie punktów. A przynajmniej tak wynika z liczb przygotowanych przez Opta. 

Drużyna z Brugii nigdy nie wygrała meczu na angielskiej ziemi w europejskich pucharach. Do tej pory miała na to 14 okazji i w 12 z nich przegrywała, a dwa razy udało się jej osiągnąć remis. Co prawda Belgowie są niepokonani w Lidze Mistrzów od czterech spotkań, ale za to ostatni raz w trakcie jednego sezonu mieli dłuższą serię bez porażki w europejskich rozgrywkach w latach 1976/77.

Ponadto warto dodać, że nawet mimo głębokiego kryzysu, w którym tkwi drużyna Guardioli, jest ona niepokonana na swoim obiekcie w Lidze Mistrzów od 33 spotkań. Z Club Brugge Manchester City mierzył się ostatni raz w fazie grupowej Champions League w sezonie 2021/22. Wówczas Anglicy wygrali 5:1 na wyjeździe i 4:1 u siebie. Jutro też będą upatrywać spokojnego zwycięstwa, które da im awans tylnymi drzwiami do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen