"Kiedy wszystko idzie dobrze, jestem najbardziej chwalony, a kiedy idzie źle, jestem najbardziej krytykowany. Nie wiem, czy to dobrze, czy to sprawiedliwe, ale tak właśnie jest". Nie ma lepszego sposobu na opisanie obecnego kapitana reprezentacji Francji, Kyliana Mbappé. Jest to status, który sam zawodnik przyjmuje, jak wyjaśnił w długim wywiadzie dla Le Parisien na początku tego tygodnia.
Śledź mecz Chorwacja - Francja z Flashscore od 20:45Śledź mecz Chorwacja - Francja z Flashscore od 20:45
Po niezrozumieniu ze strony kibiców, nieobecności w mediach i oskarżeniach ze strony obserwatorów, zawodnik Realu Madryt powrócił do Clairefontaine i Les Bleus w dobrym nastroju. Wielki tydzień z drużyną narodową niewątpliwie zbliży go do opinii publicznej i niektórych dziennikarzy, tkwiących w stanie obojętności i ignorancji wobec tego, przez co napastnik przeszedł na początku sezonu.
Dzięki powrotowi Mbappé Francja ponownie połączy się z zawodnikiem, którego pewność siebie była stopniowo odbudowywana w Hiszpanii, po "Euro, którego nie wygraliśmy, gdzie nie grałeś dobrze, końcówce sezonu w PSG, gdzie grałeś znacznie mniej oraz nagromadzeniu kontuzji i słabych występów". Tak został opisany, jak sam wspomina. To dobra wiadomość dla Didiera Deschampsa i reprezentacji narodowej, która teraz spogląda poza Ligę Narodów na mistrzostwa świata w USA. To data, którą kapitan Les Bleus zaznaczył w swoim osobistym kalendarzu wielkim czerwonym krzyżykiem.
Przeniesienie dobrego samopoczucia z Realu do reprezentacji Francji
"Doszedłem do punktu w mojej karierze, w którym nie byłem w najlepszej formie pod względem sportowym i musiałem od razu grać szczytowo, ponieważ mieliśmy już do rozegrania finały, mistrzostwa, w których musisz wygrać każdy mecz, ponieważ jest duża konkurencja, nowy format Ligi Mistrzów, mecze co trzy dni, siedem różnych turniejów do rozegrania... Było wiele rzeczy do przyswojenia i to bardzo szybko. Niestety, "tylko" zrobiłem to szybko. Ale wiedziałem, że to zadziała. Klub zawsze miał do mnie najlepsze nastawienie i wiedziałem, że w pewnym momencie wszystko się zmieni i będę mógł pokazać swoje zalety w Madrycie".
Była to szczególna, ale także bezprecedensowa sytuacja, która przedstawiła się Francuzowi po jego przybyciu do stolicy Hiszpanii, jak wyjaśnił w Le Parisien w poniedziałek. Sytuacja, którą wyjaśnił również Clique pod koniec listopada. Co ciekawe, wywiad ten pojawił się tuż przed serią dobrych występów zawodnika w Realu.
Jakby wyrażenie siebie dobrze mu zrobiło, Kylian Mbappé wydawał się bardziej związany z piłką i instynktowny w meczu z Atalantą Bergamo, o czym świadczy jego wspaniały gol zdobyty po zaledwie 10 minutach. Oglądanie, jak udaje mu się kontrolować piłkę w taki sposób, aby wyeliminować kryjącego obrońcę i oddać strzał z pierwszej piłki, było czymś, do czego fani Madrytu jeszcze się nie przyzwyczaili.
Niestety dla niego, musiał opuścić swoich kolegów z drużyny z kontuzją mięśni, ale wkrótce wróci silniejszy. 18 to liczba bramek, które zdobył od tamtego meczu, w tym 16 już w 2025 roku, z 31 zdobytych od początku sezonu (tj. 60% jego bramek). Ale poza liczbami jest wrażenie, że odkryliśmy na nowo gracza, którego kiedyś znaliśmy. Więc nawet jeśli wciąż daleko mu do tego, co naprawdę może zaoferować, ponieważ nadal musi dostosowywać się do zespołu i swoich kolegów z drużyny, zwłaszcza Viniciusa, Les Bleus wracają do gracza pewnego siebie, co nie miało miejsca zeszłego lata czy we wrześniu.
Ta międzynarodowa przerwa będzie dla niego okazją do odbicia się w reprezentacji Francji i przełożenia bramek, które zdobywa dla swojego klubu, na drużynę narodową. Zwycięstwo Les Bleus na San Siro w listopadzie ubiegłego roku bez niego dało siłę drużynie, która mogła obawiać się takiego momentu bez swojego kapitana. Teraz to on musi pokazać, że jest faktycznie niezbędny przeciwko Chorwacji.
Francja z powrotem z kapitanem Mbappé
Podczas gdy Mbappé będzie chciał pokazać, że wrócił do swojego wyrazistego, mocnego uderzenia z Madrytu, powraca również do roli kapitana. Podczas gdy niektórzy mogą postrzegać to jako ciężar, on widzi w tym błogosławieństwo: "Może niektórzy tak robią, ale ja nigdy nie postrzegałem opaski jako ciężaru. Wręcz przeciwnie, to bardziej powód do dumy i dodatkowa odpowiedzialność niż ciężar. W końcu mówimy o opasce reprezentacji Francji! Nie można ignorować tego, czym jest i co reprezentuje. Nadal będę ją nosił z dumą i z takim samym pragnieniem, aby pomóc francuskiej drużynie triumfować".
Les Bleus będą zatem mieli swojego kapitana na następne mistrzostwa świata, dzięki czemu będą mogli przygotować się na przyszłość w najlepszy możliwy sposób, z równowagą i stabilnością, przeciwko potężnemu przeciwnikowi z Bałkanów. W obliczu wątpliwości, czy jest dobrym kapitanem - debata, która pojawiła się między październikowymi a listopadowymi spotkaniami - zawodnik zachowuje spokój, wskazując na pewien "brak zrozumienia" na zewnątrz, ale ripostując, że wewnętrznie wszystko zawsze było jasne.
Dlatego kibice mogą być przekonani co do jednego: Francja i Mbappé są zmotywowani i szczęśliwi na myśl o ponownej wspólnej grze, co zawodnik tak elokwentnie wyjaśnił Le Parisien: "To przyjemność być z nimi (reprezentacją Francji) z powrotem. Wszyscy wiedzą, co oznacza dla mnie niebieska koszulka. Cieszę się, że wróciłem, wciąż mam tę samą energię i to samo pragnienie, by pomóc francuskiej drużynie triumfować".
"Reprezentuję mój kraj z jego wartościami i miłością, jaką do niego żywię. Co więcej, mówimy o piłce nożnej, mojej pasji, więc to dodaje dodatkowego wymiaru, zwłaszcza jeśli chodzi o grę w najlepszych rozgrywkach, takich jak mistrzostwa świata czy Euro. Nie można zajść wyżej niż reprezentacja narodowa. Może trzeba to jeszcze raz powiedzieć opinii publicznej, ale dla nas, dla piłkarzy, jest to bardzo jasne".
W czwartek wieczorem na Poljudzie w Splicie odbędzie się mecz, w którym Mbappé jak zawsze znajdzie się pod lupą.