Angielski arbiter Anthony Taylor dość kontrowersyjnie nie odgwizdał rzutu karnego, a w końcówce Mikel Merino strzelił na 2:1 i dał awans Hiszpanii, która później triumfowała w całym turnieju.
Od tego incydentu minął już prawie rok, ale obecni na stadionie w czwartek postronni kibice - wielu z nich ubranych w koszulki reprezentacji Niemiec - nie mieli litości dla Hiszpana. Gdy tylko usiłowali go wesprzeć z trybun rodacy, skandując jego nazwisko, przeraźliwe gwizdy natychmiast te próby zagłuszały. Także we francuskich sektorach chętnie przyłączano się do wyrażania dezaprobaty, aby zdeprymować rywala.
Do końca pierwszej połowy spotkania w Stuttgarcie Hiszpania prowadziła z Francją 2:0 po bramkach Nico Williamsa (22.) i Mikela Merino (25.). Zwycięzca tego meczu zmierzy się w niedzielę w Monachium z Portugalią, pokonany zagra tego samego dnia w Stuttgarcie o trzecie miejsce z reprezentacją gospodarzy.