Trener Bruno Lage stał się pierwszą ofiarą nowego sezonu Ligi Mistrzów. Stracił pracę po tym, jak Benfica prowadziła 2:0 z Karabachem i sensacyjnie przegrała 2:3. Ledwo cztery dni wcześniej lizbońskie Orły również zawiodły, tracąc punkty w doliczonym czasie z grającą w dziesięciu Santa Clarą. Zarząd klubu nie czekał i rozstał się z trenerem zatrudnionym niemal dokładnie rok temu.
Informacja o rozmowach z Jose Mourinho jako następcą została początkowo przyjęta nieco ironicznie. Przecież Benfica dopiero co pokonała prowadzone przez The Special One tureckie Fenerbahce. Jednak reputacja Mou w ojczyźnie niezmiennie jest wysoka i nawet zwolnienie w Stambule nie zniechęciło Benfiki – to jedno z największych nazwisk na rynku.
W środę 62-letni Portugalczyk wyleciał do Lizbony, gdzie wylądował późnym popołudniem. Wcześniej doszło do ustnego porozumienia między trenerem a klubem (potwierdzonego w czwartek przed południem), w którym rozpoczynał karierę szkoleniowca epizodem w 2000 roku.
Od tego czasu prowadził dziewięć innych zespołów w pięciu krajach i wraca do korzeni. Podpisał z Benficą umowę do końca czerwca 2027 roku, a stołeczna drużyna ma po swojej stronie opcję przedłużenia o kolejny rok. Może jednak dojść do wcześniejszego rozstania. Jak czytamy w oświadczeniu klubu, "w ciągu 10 dni od ostatniego meczu sezonu 2025/26 (…) zarówno Benfica, jak i trener mogą zdecydować o rezygnacji ze współpracy na sezon 2026/27".
"Nie będę niczego obiecywał. Myślę, że Benfica ma wszystko, by wygrać mistrzostwo. Stracili dwa punkty, na pewno w toku sezonu stracimy więcej, oby nie za wiele, ale potencjał na mistrzostwo jest. Nie ukrywam moich uczuć ani nie obiecuję, ale jestem przekonany, że możemy i powinniśmy (wygrać)" – powiedział Mourinho podczas konferencji prasowej. Zaznaczył przy tym, że wreszcie "wracam na swój poziom, czyli do prowadzenia największych klubów świata".
To ostatnie zdanie pewnie nie spodoba się w Stambule. Choć podczas ponad sezonu w Fenerbahce nie zdołał zrealizować żadnego z największych celów (awans do Ligi Mistrzów oraz detronizacja Galatasaray w Super Lig), to jego drużyna inkasowała średnio 2,02 pkt na mecz – ostatni raz tak dobry wynik Mourinho osiągał w Realu Madryt przed ponad dekadą.
Mourinho ma na swoim koncie niezaprzeczalne, ogromne sukcesy trenerskie, jak choćby trzykrotny podbój Ligi Mistrzów z Porto (2003/04), Interem (2009/10) oraz Manchesterem United (2016/17). Dwukrotnie triumfował też w Pucharze UEFA/Lidze Europy (z Porto i Romą), a prowadzone przez niego zespoły zdobyły osiem krajowych mistrzostw oraz 13 pucharów i superpucharów narodowych w ostatnich 25 latach.