Były zawodnik reprezentacji narodowej pełni swoją obecną funkcję od stycznia. "To, co dzieje się w Marsylii, powtarza się jakby według scenariusza. Ale dla mnie to nowość. Nie doświadczyłem tego nigdzie indziej - ani w Udinese, ani w Juventusie, ani w Bayernie, ani nawet w Clermont czy Tours w drugiej lidze francuskiej" - powiedział.
"Nigdzie nie doświadczyłem środowiska, w którym, gdy na boisku nie dzieje się dobrze, wewnątrz klubu są ludzie, którzy celowo wywołują kłopoty. Nigdzie! Tutaj uważa się to za normalne, ale ja nazywam to przeciętnością" - dodał Benatia, sugerując, że takie działania są szkodliwe dla długoterminowych ambicji.

Co więcej, mówił o problemach w momencie, gdy Olympique stara się zrealizować swój sezonowy cel, jakim jest zakwalifikowanie się do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Według L'Équipe, trener Roberto De Zerbi rozważał nawet opuszczenie ośrodka treningowego w Marsylii wraz z drużyną przed pozostałymi meczami i przeniesienie się do odizolowanego obozu (podobno we Włoszech), aby odciąć drużynę od wpływów zewnętrznych.
Benatia, De Zerbi i zarząd klubu byli jednak zachwyceni zwycięstwem nad zajmującym ostatnie miejsce Montpellier, które przywróciło na drugie miejsce w tabeli Ligue 1. Dzięki wygranej na razie zażegnali scenariusz braku udziału w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, który zarząd klubu nazwał potencjalną katastrofą sportową i ekonomiczną.