Krwisto-Złociści z północy Francji pozostają najlepsi u siebie, a Stade Bollaert-Delelis pozostaje twierdzą niezdobytą od początku lutego. Zanosiło się jednak na kłopoty z utrzymaniem wybitnej serii, ponieważ rozgrywający świetny sezon Folarin Balogun zdobył swojego 19. gola w Ligue 1 2022/23 już w 23. minucie.
Nie dość, że Reims otrzymało wówczas rzut karny, to za faul na napastniku z boiska wyleciał Kevin Danso. Drużyna Willa Stilla grała pewnie i powinna była podwoić swoje prowadzenie, gdy Junya Ito główkował niecelnie po dośrodkowaniu Flipsa.
Przyszło im pożałować niewykorzystanej sytuacji, gdy Adrien Thomasson został sfaulowany na krawędzi pola karnego, a sędzia ponownie zasygnalizował rzut karny, tym razem dla RC Lens. Piłkę na wapnie ułożył Przemysław Frankowski, który wykorzystał swoją okazję mocnym strzałem w środek bramki.
Do szatni udało się zatem zejść z remisem. Z szatni gospodarze wyszli zdeterminowani, by nie tylko nie przegrać tego meczu, ale zgarnąć komplet punktów. Po 10 minutach drugiej połowy wyborną mieszanką siły i umiejętności wykazał się kapitan Lens, Seko Fofana. Przemknął pomiędzy obrońcami i w indywidualnej akcji pokonał bramkarza Reims. Drugi mecz, drugi gol – maj wygląda świetnie dla Iworyjczyka!
Nie obyło się bez kontrowersji, gdyż w 73. minucie Balogun upadł w polu karnym po bliskim kontakcie z Bricem Sambą. Sędzia natychmiast podyktował karnego, dopytał jeszcze liniowego. Ale po obejrzeniu monitora VAR Anglik otrzymał żółtą kartkę za symulowanie. Sprawiedliwość zwyciężyła w tym przypadku i pokazała, jak skutecznie można wykorzystać VAR, jeśli robi się to sprawnie.
Drużyna Francka Haise'a utrzymała swoje prowadzenie w miarę komfortowo i zdobyła trzy punkty, zwiększając swoje szanse na pierwsze miejsce w czołowej dwójce od sezonu 2001/02 i automatyczną kwalifikację do fazy grupowej Ligi Mistrzów UEFA w przyszłym sezonie. Reims pozostaje na 10 miejscu, ale ósme miejsce, które byłoby najwyższym wynikiem Les Rouges et Blancs od 2019/20, jest nadal możliwe.
