"Nie mamy nic do stracenia i damy z siebie wszystko, aby się zakwalifikować" - powiedział hiszpański trener na konferencji prasowej trzy dni przed drugim meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów.
"Po przegranej z Liverpoolem (0:1) byliśmy smutni, ale otrząsnęliśmy się, doszliśmy do siebie", podkreślił, ponieważ "zagraliśmy dobry mecz z Rennes, który również zagrał dobrze, zwłaszcza na początku drugiej połowy".
"To było trudne, ale zagraliśmy dobrze i to daje nam wiele nadziei na Liverpool", dodał Luis Enrique.
Zadowolenie wynikało również z możliwości zarządzania regeneracją zawodników poprzez rotacje, wyjaśnił Hiszpan: "W drużynie musimy ocenić warunki, zaufać zawodnikom i ich odczuciom, a także zarządzać obciążeniem i rozkładem minut, aby był jak najbardziej zrównoważony".
Przed tym meczem "skłamałem, oczywiście myśleliśmy o Liverpoolu, tak jak od czasu losowania" - uśmiechnął się Luis Enrique.