W zeszłym tygodniu informacje o ofercie od Galatasaray były zbywane. Proponowana suma miała nie zadowolić RC Lens, które po zamknięciu francuskiego okienka nie chciało pozbywać się kluczowego piłkarza. Ale mistrz Turcji wrócił z lepszą ofertą i piłkarz wyraził chęć przeprowadzki.
Mało tego, 29-letni skrzydłowy miał postawić ultimatum Krwisto-Złocistym, jak relacjonuje Sébastien Denis (Foot Mercato). Z jednej strony mieliśmy więc trenera Willa Stilla zapewniającego publicznie o pozostaniu Polaka w Lens, a z drugiej zawodnika zabrakło w kadrze meczowej na sobotnie spotkanie z Niceą. Nieoficjalnie Frankowski miał nawet odmówić treningów z drużyną.
Dlaczego? Nie najmłodszy już piłkarz otrzymał od Galatasaray ofertę, którą można nazwać niemożliwą do odrzucenia. Stambulskie Lwy zaoferowały wynagrodzenie co najmniej 1,7 mln euro za każdy pełny sezon (a 900 tys. za wiosnę 2025) netto, czyli więcej niż zawodnik zarabiał we Francji. Formalnie Galata dopiero w poniedziałkowe popołudnie potwierdziła rozpoczęcie negocjacji z zawodnikiem, choć ten miał już być w Stambule i przechodzić badania.
W Lens Frankowski miał zapewnioną grę do czerwca 2028 roku i do tego też momentu ma być związany z Galatasaray. Na razie przechodzi do Stambułu w ramach wypożyczenia do końca sezonu, ale z warunkową klauzulą wykupu latem. Francuski klub ma wówczas otrzymać 7 mln euro. Za samo wypożyczenie już otrzyma 1 mln euro.
Reprezentant Polski spędził w Lens 3,5 sezonu, począwszy od lata 2021. W 141 meczach strzelił 20 goli i zanotował 14 asyst.
