Wygrani: PSG
Jeden punkt! Tylko tyle dzieli PSG od matematycznego tytułu mistrza Francji po raz 13. w historii. Drużyna Luisa Enrique zdominowała sezon od początku do końca. W tym sezonie nie przegrali w Ligue 1 i mają 21 punktów przewagi na siedem kolejek przed końcem.
W weekendowej kolejce PSG rozgromiło na wyjeździe St Etienne 6:1, dzięki czemu osiągnęło 38 meczów bez porażki poza Parc des Princes, wyrównując rekord AC Milan z lat 1991-93.
Przegrany: Atletico Madryt
W ciągu zaledwie trzech tygodni Atletico zdołało pogrzebać swój sezon. To, co początkowo wydawało się tylko niefortunnym wypadkiem na wyjeździe z Getafe, gdzie Los Colchoneros przegrali 1:2, mimo prowadzenia w 87. minucie, stało się serią drużyny Diego Simeone.
Drużyna z Madrytu prowadziła również z Barceloną 2:0, by przegrać 2:4, a w ostatniej kolejce wygrywali z Espanyolem, ale ostatecznie musieli zadowolić się remisem 1:1, w meczu, w którym Antoine Grizmann stał się zagranicznym graczem z największą liczbą występów w LaLiga.
Dorzućmy do tego wyeliminowanie w rzutach karnych w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów przez arcyrywala Realu Madryt, a marzec staje się miesiącem, który fani Atleti z pewnością chcieliby wymazać z historii.
Na dziewięć kolejek przed końcem rozgrywek LaLiga, zespół ma dziewięć punktów straty do liderującej Barcelony i sześć do zajmującego drugie miejsce Realu Madryt.
Wygrany: Kylian Mbappe
Szybki quiz: Kto był najbardziej krytykowanym zawodnikiem na początku sezonu 2024/2025 w Hiszpanii? I kto jest graczem, który osiągnął taką samą liczbę bramek (33) jak Cristiano Ronaldo w swoim debiutanckim sezonie w Realu Madryt?
Odpowiedź na oba pytania jest taka sama: Kylian Mbappe. Francuz zdobył bramkę w wygranym 3:2 meczu u siebie z Leganes i potrzebuje jeszcze tylko czterech, aby wyrównać wynik Ivana Zamorano w najlepszym debiutanckim sezonie na Santiago Bernabeu.
Przegrani: Galatasaray
Niezbyt często możemy zaliczyć Galatasaray Stambuł do kategorii przegranych. Panujący mistrzowie Turcji po raz pierwszy zasmakowali goryczy porażki w tym sezonie Super Lig.
Galatas przegrał 1:2 z Beșiktașem Stambuł, którego trenerem jest nie kto inny jak Ole Gunnar Solskjaer, "morderca o twarzy dziecka", który wie co nieco o kończeniu długich zwycięskich serii rywali.
Kiedy trenował Manchester United, zakończył 28-meczową passę Manchesteru City (marzec 2021 r.), a dwa lata wcześniej (2019 r.) serię 17 kolejnych zwycięstw Liverpoolu w Premier League remisem 1:1 na Old Trafford.
Galatasaray, którego zawodnikiem jest Przemysław Frankowski, ma sześć punktów przewagi na szczycie ligi. Jednak Fenerbahce, którego barw broni Sebastian Szymański, dzięki zaległemu meczowi może urozmaicić końcówkę sezonu w Turcji.
Wygrany: Viktor Gyokeres
Zapytaj dowolnego fana piłki nożnej, którego napastnika chciałby mieć w swojej drużynie, a jest całkiem spora szansa, że jedno nazwisko będzie się wyróżniać: Viktor Gyokeres (Sporting CP).
Dzięki dwóm bramkom z rzutów karnych w meczu z Estrelą, ma na koncie już 30. goli w lidze portugalskiej (kolejny najlepszy strzelec ma 15 trafień - Samu, FC Porto), a od końca ubiegłego roku rozegrał tylko jeden krajowy mecz bez bramki lub asysty (14 goli i 6 asyst w 14 meczach ligowych i pucharowych).
To liczby, które sprawiły, że znalazł się na celowniku kontynentalnych gigantów i trudno uwierzyć, że Sporting będzie w stanie zatrzymać go latem. Fani Arsenalu czekają z zapartym tchem!
Przegrany: Emil Kornvig (Brann)
Gole samobójcze z pewnością nie należą do ulubionych sytuacji żadnego piłkarza. Ale gol samobójczy już w pierwszym meczu sezonu trafia prosto do kategorii koszmarów.
Przydarzyło się to Emilowi Kornvigowi w pierwszej kolejce mistrzostw Norwegii, w przegranym 0:3 meczu Brann z Fredrikstadt.
Teoretycznie nic nie można zarzucić pomocnikowi, ale znalezienie się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie doprowadziło do jednego z najbardziej niezwykłych goli na boisku.
Na koniec kilka wyróżnień:
Crystal Palace zakwalifikowało się do półfinału Pucharu Anglii po pokonaniu Fulham 3:0 na wyjeździe. Było to szóste z rzędu wyjazdowe zwycięstwo "Orłów" we wszystkich rozgrywkach, wszystkie bez straty gola, pierwsze w historii angielskiej ekstraklasy.
Ajax Amsterdam, który na początku ubiegłego sezonu walczył o utrzymanie w Eredivisie, teraz zmierza po kolejny tytuł mistrza Holandii. Stołeczna drużyna wygrała derby z PSV 2:0 na własnym terenie, a z dziewięciopunktową przewagą na siedem kolejek przed końcem trudno uwierzyć, że nie będą świętować tytułu numer 37.
W Portugalii odbył się pierwszy mecz najwyższej klasy rozgrywkowej sędziowany przez kobietę. Catarina Campos poprowadziła pojedynek 27. kolejki pomiędzy Casa Pia i Rio Ave.