Nie każdego dnia młody zawodnik FC Midtjylland, Adam Gabriel, jest częścią reprezentacji Czech. Nie był więc przygotowany na fakt, że nagle znalazł się w składzie van Haška na nadchodzące mecze z Norwegią i Armenią.
"Szczerze mówiąc, byłem nieco zaskoczony, ponieważ nikt z reprezentacji się ze mną nie kontaktował. Jeszcze bardziej zaskakujące było dla mnie to, że dowiedziałem się o tym dopiero z posta na Instagramie. Jednocześnie przeszedłem przez trudny okres Bożego Narodzenia, kiedy doznałem kontuzji kolana. I nadal uważam, że jestem stosunkowo nowym nazwiskiem w Danii" - powiedział Adam Gabriel na konferencji prasowej.
"Myślę więc, że wielu jest zaskoczonych powołaniem, podobnie jak ja. Ale myślę, że mam niezbędne cechy. Każdy, kto śledzi mnie od dłuższego czasu, wie, że wciąż ewoluuję w taki czy inny sposób" - dodał prawy obrońca, który od lata jest zawodnikiem FC Midtjylland.
Prawa obrona nie jest zwykle pozycją, na której jest wiele szans na przebicie się do reprezentacji Czech. Od lat zajmuje ją gwiazda West Hamu Vladimir Coufal, ale nie został on wybrany na kilka ostatnich meczów z powodów obyczajowych. Mowa listopadowym wypadzie do klubu nocnego w trakcie zgrupowania, tuż przed ostatnim meczem kwalifikacyjnym do Euro 2024 z Mołdawią.
Adam Gabriel ma zatem nadzieję, że dostanie minuty na boisku przynajmniej w jednym z dwóch najbliższych meczów. "Nawet jeśli jesteśmy na boisku tylko przez pięć minut, to jest to coś, czego nikt nie może nam odebrać. Cieszę się, że zostałem wybrany. Następnym krokiem jest wejście na boisko na kilka minut" - powiedział Gabriel.
Obrońca nie myśli zbyt wiele o możliwym miejscu w kadrze na samo Euro 2024. Nie tylko dlatego, że okazja pojawiła się z powodu nieobecności Vladimira Coufala w reprezentacji. Mimo to Gabriel może sobie wyobrazić powrót Coufala do drużyny narodowej. Zwłaszcza teraz, gdy jest nowy trener, Ivan Hašek.
"Wszyscy wiemy, jakim zawodnikiem jest 'Vlada' Coufal. Wiemy, co się stało, ale nadal wiemy, jakie ma cechy. To jest niezaprzeczalne. To jest sport i będzie dotyczył zawodników z największą jakością" - powiedział.