Anglia - Walia 3:0
Drużyna Albionu nie namęczyła się zbytnio przed resztą pojedynków kwalifikacyjnych. Już w trzeciej minucie Morgan Rogers otworzył wynik swoim pierwszym trafieniem w reprezentacji, był to najszybszy gol dla Anglików od pamiętnego finału Euro 2020 z Włochami, kiedy to do siatki trafił Luke Shaw. Co ciekawe, po raz pierwszy od czerwca 1992 roku w wyjściowym składzie niemieckiego szkoleniowca nie pojawił się żaden zawodnik Chelsea, Liverpoolu czy Manchesteru United.
Bramka pomocnika Aston Villi oznaczała, że drużynie udało się otworzyć wynik w 17 meczach z rzędu, co jest najdłuższą passą od 1991 roku. Ollie Watkins jako drugi wpisał się na listę strzelców w 10. minucie, a dziesięć minut później trzeci gol padł łupem Bukayo Saki. Tym samym został najlepszym strzelcem Arsenalu w reprezentacji (13 goli), bijąc rekord Cliffa Bastina (12) z lat 1931-1938.

Losy zwycięstwa rozstrzygnęły się zatem już po dwudziestu minutach, a ostatni raz Albion strzelił trzy gole w takim czasie 38 lat temu. W drugiej połowie na murawę wszedł Ruben Loftus-Cheek, po dokładnie sześciu latach i 328 dniach - to najdłuższa przerwa między występami w reprezentacji narodowej jednego zawodnika od czasów Iana Callaghana, który musiał czekać 11 lat - od 1966 do 1977 roku.
Anglia wystąpiła bez napastnika Harry'ego Kane'a, który powinien być gotowy na starcie z Łotwą.