"Po spotkaniach z przedstawicielami firm ochroniarskich, kibicami i władzami miasta podjęliśmy decyzję o rozegraniu meczu bez udziału publiczności" – powiedział na konferencji prasowej prezes Litewskiego Związku Piłki Nożnej Edgaras Stankevicius.
Szef federacji dodał jednak, że w czwartek na meczu pojawi się oficjalna izraelska delegacja licząca około 50 osób.
Jak zaznaczył, opinie wśród kibiców były podzielone, a decyzja o wykluczeniu widzów z meczu została podjęta w celu uniknięcia potencjalnych starć. Przed i po spotkaniu zostaną wprowadzone wzmocnione środki bezpieczeństwa.
Stankevicius przypomniał, że sytuacja geopolityczna była inna, gdy trwały negocjacje w sprawie organizacji meczu. Nikt nie spodziewał się żadnych problemów.
"Wiemy, że wydano zezwolenie na pikietę w dniu meczu. Incydenty z flagami i banerami są możliwe. Związek nie potrzebuje złej prasy" – powiedział Stankevicius.

Kibicom, którzy zakupili bilety, zostaną zwrócone pieniądze.
Reprezentacja Litwy przygotowuje się do eliminacyjnego meczu mistrzostw świata. W Amsterdamie 17 listopada zagra z Holandią. Zespół Ronalda Koemana, prowadzący grupie F, cztery dni wcześniej zmierzy się w Warszawie z Polską.
