Więcej

Bolesna porażka Polek U17 z Francją podczas Euro 2023

Bolesna porażka Polek U17 z Francją podczas Euro 2023
Bolesna porażka Polek U17 z Francją podczas Euro 2023UEFA
Długo zanosiło się, że choćby punkt w tym spotkaniu jest osiągalny. Końcówka należała jednak do Francuzek i podcięła skrzydła młodym reprezentantkom Polski.

Po porażce 1:2 z Anglią na starcie Euro 2023, polska reprezentacja kobiet U17 musiała szukać punktów w starciu z bardzo silną Francją, by liczyć na awans z grupy do fazy pucharowej. I choć młode Les Bleues przeważały taktycznie, szukając drogi do polskiej bramki od pierwszych minut, to polska destrukcja szła nieźle.

Francuzki z biegiem czasu wyglądały na coraz bardziej sfrustrowane brakiem otwarcia wyniku, a same długo nie musiały się bronić przed kontrofensywą rywalek. Sytuację zmienił pierwszy stały fragment Polek przed polem karnym Francji w 34. minucie. Zamiast wrzutki czy krótkiego rozegrania, Magdalena Półrolniczak posłała w stronę bramki Francji mocny strzał po ziemi, który po rykoszecie wypadł na rzut rożny.

To był najmocniejszy sygnał zwiastujący wyrównanie gry i Polki coraz śmielej poczynały sobie na boisku. Niestety, zyskiwanie przestrzeni skończyło się koszmarnie już w 37. minucie. W pozornie niegroźnej sytuacji bramkarka Julia Woźniak popełniła błąd, przedwcześnie wychodząc do piłki, której nie udało jej się przejąć. W tej sytuacji bardzo dobrze dysponowanej Lianie Joseph zostało tylko strzelić. Piłka odbiła się jeszcze od jednej z próbujących zasłonić światło bramki, ale wpadła, dając Francji prowadzenie.

Sytuacja stała się trudna, ale nie dramatyczna. Zwłaszcza gdy tuż przed przerwą Araśniewicz posłała precyzyjne podanie do wychodzącej na bramkę Julii Gutowskiej. Niestety, napastniczka zbyt długo holowała piłkę, pozwalając defensorce Francji wybić ją sobie spod nóg.

Przed drugą połową drużyna Marcina Kasprowicza miała wciąż o co grać, ale obu stronom brakowało konkretów po zmianie stron. Impas przełamała – niestety dla naszej drużyny – wprowadzona po godzinie gry Naolia Traore. Francuzka potrzebowała 10 minut na strzelenie gola, gdy w 70. minucie meczu otrzymała decydujące podanie od Mendy.

Po tym golu z Polek zeszło powietrze. Nie poddały się, ale trudno było oczekiwać odwrócenia losów spotkania. Niespełna kwadrans później, w 84. minucie, sama Maeline Mendy dopisała swoje nazwisko do listy strzelczyń, zamykając kwestię podziału punktów. Jeszcze w 90. minucie Weronika Araśniewicz próbowała dać Polsce honorowego gola, ale jej dobry strzał nie znalazł drogi do bramki.

Po dwóch porażkach z rzędu Polki potrzebują nie tylko pewnej wygranej ze Szwecją w sobotę. Muszą jeszcze liczyć na to, że Szwedki dziś o 18:00 ograją Anglię. W przeciwnym wypadku szansa na wyjście z grupy zniknie na dobre.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen