Więcej

Armenia rozbita w Erywaniu, kolejne wielkie wejście Oskara Pietuszewskiego

Zaktualizowany
Armenia rozbita w Erywaniu, kolejne wielkie wejście Oskara Pietuszewskiego
Armenia rozbita w Erywaniu, kolejne wielkie wejście Oskara PietuszewskiegoMateusz Sobczak / Zuma Press / Profimedia
Drugi mecz Jerzego Brzęczka pod wodzą kadry U21 i ponownie zwycięstwo. W stolicy Armenii znów imponująco z ławki wszedł Oskar Pietuszewski, który kończył z dwoma golami i asystą. BiałoCzerwoni wygrali 4:0 i z idealnym bilansem rozpoczynają kwalifikacje do Euro 2026.

Po udanej inauguracji w Krakowie, kwalifikacje do młodzieżowego Euro 2026 przeniosły się do Erywania, gdzie Armenia podejmowała Polskę. Choć na papierze drużyny dzieli przepaść, to u siebie Ormianie są groźni i dokładnie to chcieli pokazać od pierwszych minut.

Sprawdź szczegóły meczu Armenia U21 - Polska U21

Składy na mecz Armenia U21 - Polska U21
Składy na mecz Armenia U21 - Polska U21Flashscore

To gospodarze nadawali rytm w pierwszych minutach, ruszając do pressingu po każdej stracie i przecinając polskie próby ataku. Rwana gra oznaczała nieliczne sytuacje i dopiero po kwadransie świetny rajd Kacpra Dudy lewą stroną otworzył drogę do strzału. Z ok. czterech metrów Antoni Kozubal ustrzelił Gora Matinyana, ale w interwencji pomógł mu jeszcze słupek. 

Gdy mijała 30. minuta, z boiska z kontuzją musiał zejść Filip Rózga, a w jego miejsce wszedł Oskar Pietuszewski, który bardzo szybko wyszedł na pierwszy plan. Już po pięciu minutach miał gola, gdy wybicie Ormian po rzucie rożnym spadło mu wprost pod nogi. Posłał fałszywe uderzenie, po którym piłka minęła sporo nóg i dwa raz skozłowała zanim ugrzęzła w siatce.

Teraz przewaga Polski była już wyraźna i kolejne okazje przychodziły szybciej. W 41. minucie Tomasz Pieńko wypuścił Bogacza, a ten uderzał pod poprzeczkę, świetnie zatrzymany przez Matinyana. Z kolei już w doliczonym czasie pierwszej połowy rzut rożny pozwolił Pietuszewskiemu posłać wrzutkę z linii końcowej na głowę Miłosza Matysika, a ten uderzeniem z główki pod słupek nie dał szans golkiperowi. Polacy mieli jeszcze rzut wolny tuż zza pola karnego po kontrowersyjnym faulu na Pietuszewskim (wychodził sam na sam, ale skończyło się na żółtej kartce), choć z niego nic nie wynikło.

Po przerwie Polacy wrócili ze sporym animuszem, poczynając od strzału Dudy z 48. minuty. Z ponad 20 metrów młodzieżowiec Wisły wymusił instynktowną reakcję Matinyana, który wybił nad poprzeczkę. Z kolei po 10 minutach drugiej części dwójkowa kontra Biało-Czerwonych pozwoliła Tomaszowi Pieńce odegrać już w polu karnym do Wiktora Bogacza, który mógł uderzać na pustą bramkę i podniósł prowadzenie. 

Kolejnymi strzałami nękał też obronę Pietuszewski, a w 73. minucie Marcel Reguła posłał precyzyjną wrzutkę na głowę Tomasza Pieńki. Ten wyskoczył imponująco, strzelił groźnie, ale Matinyan był doskonały w tej sytuacji i uratował Armenię. Dopiero w ostatnich 10 minutach Andranik Hakobyan postraszył Sławomira Abramowicza, który sparował piłkę nad poprzeczkę. W rewanżu Polacy wyprowadzili bardzo szybki atak, w którym Pieńko ponownie obsłużył kolegę, tym razem Pietuszewskiego przed otwartą bramką. Biało-Czerwoni mieli jeszcze szansę podwyższyć prowadzenie, ale zeszli z boiska z czterema golami po 10 celnych strzałach.

Po dwóch meczach kwalifikacji Polska ma komplet 6 pkt w tabeli i bilans bramkowy 7-0. Najtrudniejsze mecze dopiero przed nami, ponieważ tylko dwa zespoły awansują do turnieju, a w grupie kwalifikacyjnej mamy również Włochów i Szwedów. Podczas najbliższego zgrupowania w październiku Biało-Czerwoni zagrają z Czarnogórą (10.10 u siebie) i Szwecją (14.10 na wyjeździe).

Aktualna tabela polskiej grupy kwalifikacyjnej
Aktualna tabela polskiej grupy kwalifikacyjnejFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen