Hiszpania, zgodnie z oczekiwaniami, rozpoczęła od przytłaczającego posiadania piłki. Otwarcie było jeszcze spokojne, obrona gospodarzy pracowała odpowiedzialnie. Pod koniec 11. minuty, po dośrodkowaniu z prawej strony, López został pozostawiony sam na tylnym słupku, genialnie zatrzymany przez Belko.
Sprawdź szczegóły meczu Słowacja U21 - Hiszpania U21

W 16. minucie przyszedł jednak celny strzał. Groźne dośrodkowanie Guerry zatrzymał słupek, ale López ponownie dograł piłkę na piąty metr, a wolny Marc Pubill z bliskiej odległości zdobył pierwszego gola tych Mistrzostw Europy - 0:1. Słowacy zostali przyciśnięci na własnej połowie, nawet ich zrywy nie szły najlepiej.
Nie minęły nawet dwie minuty, gdy napastnik Mateo Joseph otrzymał precyzyjną piłkę z prawej strony od Sáncheza na małą białą przestrzeń. Jakubko nie poradził sobie z biegiem zawodnika Leeds, który strzelił z pierwszej piłki, podwyższając prowadzenie Hiszpanii - 0:2. Po raz trzeci Belko był bliski straty bramki po strzale z dystansu, kapitan Turrientes chybił o kilka centymetrów.
Marcelli posłał pierwsze słowackie wykończenie w 25. minucie, zza pola karnego główkował pod słupek, gdzie Iturbe zdążył wybić. Dopiero po półgodzinie niemal wyprzedane Tehelne pole również widziało świetną okazję dla Sokołów. Javorcek dośrodkował z lewej strony, piłka przeleciała nad poprzeczką, a przy kolejnym wolnym Kopásek miał piłkę na stopie, trafiając w bramkarza. Przed końcem połowy drużyna gospodarzy poprawiła grę, częściej wygrywając pojedynki i sprawiając gościom problemy. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego udali się do szatni szczęśliwsi.
Słowacja świetnie rozpoczęła drugą odsłonę. Marcelli utrzymał piłkę przeciwko parze stoperów, poczekał na bieg z drugiej linii i wolny Samuel Kopásek z wnętrza pola karnego strzelił nad Iturbe - 1:2. Był to jego pierwszy gol w kategorii U21.
W 51. minucie aktywny na skrzydle Marcelli przedarł się w pole karne. Był faulowany przez zmiennika Bueno i sędzia przyznał rzut karny. Odpowiedzialność wziął na siebie Tomas Suslov. Najbardziej doświadczony zawodnik obecnej kadry skierował piłkę obok słupka. Iturbe uderzył w bok, nie mógł interweniować - 2:2.
Gra podopiecznych trenera Kentoša po zmianie stron była dużo lepsza, odważniejsza, a La Furia Roja nie dominowała już tak na boisku. Co więcej, z powodu problemów zdrowotnych trener musiał wycofać zawodników Barcelony - Martína i Torre.
Moleiro chciał odzyskać impet dośrodkowaniem na dalszy słupek, a Guerra mocno uderzał głową. Belko wybronił obie okazje świetnymi interwencjami. Gdy zbliżał się koniec regulaminowego czasu gry, Słowakom zaczęło brakować sił, a kilku z nich łapały skurcze.
Zgodnie z logiką, Hiszpanie długo utrzymywali się przy piłce przed polem karnym i gdyby nie świetna interwencja Belko, Mosquera cieszyłby się z gola po swojej główce. Bliski był również Moleiro, którego strzał z narożnika pola bramkowego nie był idealnie wymierzony. Ostatecznie Sokoły straciły jednak remis.
W 90. minucie niskie dośrodkowanie z rzutu rożnego, ale Joseph podniósł piłkę i Belko nie zatrzymał jej. Pomocnik César Tarrega skierował ją do siatki z bliskiej odległości - 2:3. W doliczonym czasie była jeszcze próba presji gospodarzy, ale faworyt sobie z nią poradził i kosztem Słowacji cieszy się z trzech punktów.
