W środę Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o wyborze Urbana na selekcjonera kadry. Zastąpi Michała Probierza, który 12 czerwca zrezygnował z prowadzenia reprezentacji. Zdaniem Bosackiego, byłego obrońcy m.in. Lecha Poznań, to słuszny wybór.
"Z tych wszystkich nazwisk, które gdzieś krążyły, to trener Urban był jednym z moich głównych kandydatów. Może tym numerem jeden był Maciej Skorża, ale też sam zdawałem sobie sprawę, że ze względu na sprawy zawodowe i osobiste, on tej posady nie obejmie" – przyznał 20-krotny reprezentant kraju.
Jego zdaniem, nowy opiekun biało-czerwonych jest dobrym wyborem pod kątem mentalnym.
"Myślę, że potrafi rozmawiać z ludźmi, poradził sobie z Łukaszem Podolskim. Urban musi się dogadać przede wszystkim z zawodnikami, którzy mają być trzonem tej drużyny. Pamiętajmy, że trener reprezentacji nie musi, a nawet nie powinien tracić czas na uczenie piłkarzy gry w piłkę. Jego rolą jest wyselekcjonowanie zawodników, obserwacja, poukładanie tego zespołu i rozmowy z piłkarzami" – podkreślił.
Bosacki jest przekonany, że Robert Lewandowski wróci do kadry. Napastnik Barcelony zadeklarował, że nie będzie występował w reprezentacji, dopóki Probierz będzie selekcjonerem.
"Nie chcę wchodzić w buty selekcjonera, ale ja chciałbym mieć takiego zawodnika w szatni. Nie chodzi tu tylko o umiejętności piłkarskie, ale też ważne będzie doświadczenie Roberta i to, co on może przekazać młodym piłkarzom, którzy będą wchodzić do reprezentacji" – tłumaczył.
Uczestnik mundialu w Niemczech zaapelował jednocześnie, żeby nie wracać do przeszłości i nie rozgrzebywać ostatnich konfliktów.
"Mam nadzieję, że wszyscy skoncentrujemy się przede wszystkim na przyszłości, a nie będzie już grzebania w tym, co było. Nie ma sensu wracania do tematów premii po mistrzostwach świata w Katarze, czy do konfliktu Probierza z Lewandowskim. To niczemu nie służy" – podsumował Bosacki.