Napastnik Akor Adams wykorzystał zbyt krótkie podanie obrońcy Gabon Aarona Appindangoye i zaskoczył bramkarza Loyce'a Mbabę, który wyszedł daleko od bramki, co pozwoliło Adamsowi na łatwe wykończenie akcji i zdobycie pierwszego gola dla Nigerii w 78. minucie. Jednak Mario Lemina wyrównał w 89. minucie, korzystając z dużego rykoszetu, co wymusiło dodatkowe 30 minut dogrywki.
Bramka Chidera Ejuke oraz dwa trafienia Victora Osimhena zapewniły Nigerii awans do finału baraży, który odbędzie się w niedzielę w stolicy Maroka. Tam Nigeria zmierzy się z Kamerunem lub Demokratyczną Republiką Konga.
Sprawdź szczegóły meczu Nigeria - Gabon
Baraże rozgrywane są pomiędzy czterema najlepszymi zespołami z drugich miejsc w dziewięciu afrykańskich grupach eliminacyjnych. Zwycięzcy awansowali już do przyszłorocznych finałów w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Triumfator barażu w Maroku będzie reprezentować Afrykę w marcowych międzykontynentalnych barażach, gdzie rozstrzygną się ostatnie dwa miejsca w rozszerzonym mundialu z udziałem 48 drużyn.
Spotkanie rozgrywane w deszczu kosztowało zawodników wiele sił. Nigeria miała szczęście, że nie podyktowano rzutu karnego na początku drugiej połowy, gdy Bright Osayi-Samuel pociągnął za koszulkę Appindangoye podczas dośrodkowania z rzutu rożnego, uniemożliwiając mu dojście do piłki. Sędzia nie zdecydował się jednak na podyktowanie karnego, nawet po długiej analizie VAR.
Adams, dla którego był to dopiero trzeci występ w kadrze, otworzył wynik, ale strzał Leminy po rykoszecie od Osayi-Samuela dał Gabonowi niespodziewaną szansę na powrót do gry.
Osimhen od zera do bohatera
Nigeria mogła rozstrzygnąć mecz już w 12 minutach doliczonego czasu gry po drugiej połowie, ale Osimhen, mając przed sobą tylko bramkarza, nieoczekiwanie posłał piłkę daleko obok bramki. Kapitan Wilfred Ndidi popisał się znakomitym podaniem, które pozwoliło Ejuke w 7. minucie dogrywki zdobyć bramkę z prawego skrzydła i przywrócić prowadzenie Nigerii.
Osimhen zrehabilitował się za wcześniejsze pudło, zdobywając pięknego gola pięć minut później. Trafił z ostrego kąta po świetnej akcji Benjamina Fredricka, który dynamicznie ruszył do przodu.
Były Afrykański Piłkarz Roku pokazał swój spryt, przyjmując długie podanie na klatkę piersiową na skraju pola karnego Gabonu, minął obrońców i uderzył z prawej strony, pokonując bramkarza, a piłka wpadła do lewego narożnika bramki.
Przygotowania Nigerii do meczu zostały wcześniej w tym tygodniu zakłócone, gdy zawodnicy odmówili treningów do czasu wypłaty obiecanych pieniędzy. Sytuacja została rozwiązana w środę.
