Norwegowie nie zakwalifikowali się do finałów mistrzostw świata od 25 lat, ale może się to zmienić, ponieważ mogą pochwalić się doskonałym bilansem po pierwszych trzech meczach kwalifikacyjnych w grupie I, w której znajdują się też Izrael, Włochy, Estonia i Mołdawia.
Norwegia zrobiła duży krok w kierunku zakończenia rozczarowującej passy w kwalifikacjach do turniejów finałowych, pokonując Włochy 3:0, a Erling Haaland wierzy, że jego kadra ma przed sobą świetlaną przyszłość.
"Jesteśmy zbyt dobrzy, by przegapić turnieje finałowe. Muszę zagrać zarówno w mistrzostwach świata, jak i mistrzostwach Europy. Nie chcę wywierać na sobie presji, ale muszę to zrobić" - powiedział Haaland w wywiadzie dla NRK.

Napastnik Atlético Madryt Alexander Sorloth powiedział, że ten wieczór zostanie zapamiętany w Norwegii na wiele lat. Sorloth opisał go jako "absolutnie fantastyczny".
"Wiedziałem, że mamy odpowiedni poziom, by osiągać takie wyniki. Staraliśmy się to pokazać, więc naprawdę dobrze jest w końcu to zrobić" - powiedział Sorloth.
"Trudno było mi uwierzyć, że do połowy prowadziliśmy 3:0 z piłkarską potęgą. Zagraliśmy prawie idealną pierwszą połowę, jeśli weźmiemy pod uwagę przeciwnika, graliśmy właściwymi zawodnikami. Drużyna gospodarzy wykonała niesamowitą pracę" - powiedział Sorloth.
W poniedziałek wieczorem Norwegia zagra z Estonią w Tallinie w kolejnym meczu eliminacji do mistrzostw świata.