Więcej

Hellebrand z Górnika na zgrupowaniu kadry Czech: liczę na występ obok Tomasa Soucka

Hellebrand uwierzył w powołanie do kadry po udanym meczu przed oczami trenera.
Hellebrand uwierzył w powołanie do kadry po udanym meczu przed oczami trenera.ČTK / imago sportfotodienst / FOT. MIROSLAW SZOZDA / 400MM.PL

Gdy pod koniec października, na oczach tymczasowego selekcjonera reprezentacji Czech Jaroslava Kostla (35), rozegrał w barwach Zabrza świetny mecz przeciwko Jagiellonii, Patrik Hellebrand zaczął wierzyć, że może doczekać się pierwszego powołania do kadry narodowej. Pomocnik cieszy się z prowadzenia Górnika w polskiej lidze i chwali wysoką frekwencję na stadionach. Na konferencji prasowej podczas listopadowego zgrupowania reprezentacji powiedział też, że bardzo chciałby zagrać w środku pola obok kapitana Tomasa Soucka.

O Hellebrandzie w kontekście reprezentacji narodowej mówiło się już od dłuższego czasu. "Trener zadzwonił do mnie, pytał o moje zdrowie, powiedział, że chciałby przyjechać na mecz z Jagiellonią Białystok. To był pierwszy raz, kiedy poczułem, że może być trochę bliżej" - powiedział Hellebrand.

"Cieszę się, że ten mecz mi się udał. Wygraliśmy, strzeliłem gola. Po tym spotkaniu, wiedząc, że trener był na stadionie i wszystko poszło dobrze, uwierzyłem w powołanie. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu być. Myślę, że to marzenie każdego chłopaka. Bardzo to doceniam" - dodał.

Razem z Górnikiem niespodziewanie prowadzi w tabeli PKO BP Ekstraklasy. "Myślę, że nikt się tego nie spodziewał. Trener (Michal) Gasparik co tydzień powtarza nam, żebyśmy nie patrzyli na tabelę. Ogólnie uważam, że wszyscy teraz trochę na nas naciskają, bo Górnik od dawna nic nie wygrał. Patrząc na historię, to wielki klub. Staramy się podchodzić do tego z dystansem, ale oczywiście wszyscy bylibyśmy szczęśliwi, gdyby wszystko skończyło się tak, jak jest teraz" - stwierdził Hellebrand.

W dotychczasowych 14 meczach ligowych zdobył trzy bramki i zaliczył jedną asystę. W ostatniej kolejce nie zagrał z powodu zawieszenia za żółte kartki. "Rozegrałem kilka sezonów także w Czechach i jeśli mam porównać, to czeska liga jest naprawdę wymagająca pod względem fizycznym, dużo biegania, dużo walki. W Polsce chce się grać bardziej w piłkę, więc myślę, że to mi bardziej odpowiada. Nie jest tak twardo" - zauważył Hellebrand.

Patrik Hellebrand - statystyki
Patrik Hellebrand - statystykiFlashscore

"Jeśli chodzi o zawodników, uważam, że w Polsce jest duża jakość. Przez to, że jest tam wielu Hiszpanów i innych obcokrajowców, to są raczej piłkarze niż wojownicy. To największa różnica" - porównywał były zawodnik Zlina, Slovacka, Slavii, Opavy i Ceskich Budejovic.

W Polsce podoba mu się także wysoka frekwencja. "Dla mnie to była ogromna różnica. Gdy grałem dla Budejovic, na stadionie pojawiało się 1 500 albo 2 000 osób. Pierwszy mecz w Polsce rozegrałem na Lechu Poznań, gdzie było 30 000 kibiców. Bardzo podoba mi się w Polsce, że piłka nożna jest sportem numer jeden i wszyscy chodzą na mecze. Niezależnie od tego, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe, zazwyczaj stadiony są pełne, co jest świetne" - powiedział Hellebrand, który do Górnika przeszedł latem zeszłego roku z Ceskich Budejovic.

W listopadowym programie reprezentacja zmierzy się z dwoma outsiderami: San Marino i Gibraltarem, więc Hellebrand może pojawić się na boisku, być może debiutując obok kapitana Soucka. "Nie mogę się tego doczekać. Tomas Soucek to według mnie świetny piłkarz. Gra już szósty sezon w Premier League, co nie jest przypadkiem. Bardzo chciałbym z nim zagrać, więc wierzę, że się uda" - dodał Hellebrand.

Czechy – San Marino (czwartek 18:00)

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen