Podopieczni trenera Jacoba Friisa mogli się na chorzowskim stadionie poczuć jak u siebie. Nie tylko ćwiczyli w warunkach pogodowych przypominających te panujące obecnie w Finlandii, ale też na telebimie zobaczyli flagę swojego kraju i napis "tervetuloa" (witamy).
Zawodnikom dopisywały najwyraźniej humory, bowiem oprócz pokrzykiwań trenerów słychać też było często śmiechy.
Murawa nie była sucha po nocnych opadach deszczu, została dodatkowo zmoczona przed zajęciami. A ponieważ ekipa "Suomi" pojawiła się na boisku kilkanaście minut przed wyznaczonym czasem początku treningu, niektórzy z piłkarzy gości zostali zaskoczeni strugami wody ze zraszaczy, co zupełnie nie popsuło atmosfery zajęć.
Po południu w "Kotle Czarownic" odbędzie się trening Polaków, mecz zostanie rozegrany w niedzielę o 20.45.