Bukareszteńska "Gazeta Sporturilor” podkreśla, że dzięki bramce zdobytej w końcówce meczu z Austrią ekipa prowadzona przez trenera Mirceę Lucescu nie tylko zwiększyła swoje szanse na awans na mundial, ale dowiodła, że jest solidnym zespołem.
"Trener Lucescu przygotował doskonale naszą ekipę na niedzielny pojedynek z Austrią” - oceniła stołeczna gazeta, która nie wróży ewentualnej zmiany na stanowisku selekcjonera, co sama jeszcze niedawno rozważała. Twierdziła, że jednym z kandydatów do zastąpienia Lucescu mógłby być "Edi” Iordanescu.
"Gazeta Sporturilor” uważa, że kluczem do niedzielnego sukcesu była właśnie skuteczna taktyka przeciwko Austrii opracowana przez aktualnego selekcjonera Rumunii, „którego zespół potrafił przewidzieć ruchy przeciwnika”.
Powrót do kraju trenera Legii i ewentualne objęcie przez niego sterów reprezentacji wyklucza także telewizja Digi Sport, odnotowując przy okazji, że kierowana przez Rumuna warszawska ekipa gra zdecydowanie poniżej oczekiwań zarówno w rozgrywkach Ligi Konferencji, jak też w ekstraklasie, gdzie zajmuje siódmą lokatę.
"Wspólnie z Legią Iordanescu zanotował dotychczas 10 zwycięstw, 5 remisów oraz przegrał cztery razy” – odnotowała bukareszteńska stacja przypominając, że sprowadzony w czerwcu br. do Warszawy szkoleniowiec miał już tarcia z kierownictwem Legii dotyczące głównie polityki transferowej klubu.
Komentatorzy telewizji Digi Sport oraz Anteny Sport odnotowują, że słabe wyniki reprezentacji Rumunii i wcześniejsze zapowiedzi selekcjonera Lucescu, że po meczu z Austrią mógłby podać się do dymisji, doprowadziły do zainteresowania rumuńskiej federacji piłkarskiej (FRF) opcją przekonania Iordanescu do powrotu do kadry.
Antena 1 twierdzi, że do vprzypomnienia sobie” władz federacji o mieszkającym w Warszawie "Edim” Iordanescu doprowadziły słabe wyniki zarówno rumuńskiej kadry, zajmującej trzecie miejsce w grupie H eliminacji MŚ, jak i słabsza gra Legii.
"Rumuński Związek Piłki Nożnej chciał wykorzystać napięcia, które pojawiły się w ostatnim czasie w Legii po jej słabych meczach, aby przekonać trenera do powrotu” - przekazała Antena Sport, przypominając, że we wrześniu z misją przekonania „Ediego” do objęcia funkcji selekcjonera federacja Rumunii wysłała do Warszawy przyjaciela Iordanescu.
Przed objęciem sterów Legii Warszawa Iordanescu był selekcjonerem Rumunii w latach 2022-2024. Prowadził ją w zeszłorocznych mistrzostwach Europy w Niemczech.