"Po meczu kibice się rozeszli. Nie odnotowano żadnych zgłoszeń ani naruszeń" – napisano w komunikacie.
Według policji w dniu meczu w Kownie doszło do kilku incydentów. Odnotowano przypadek niezapłacenia w sklepie za alkohol, w mieście zauważono mężczyznę z urazem głowy, który stwierdził, że sam upadł. Podczas meczu jeden z kibiców wtargnął na boisko, miał 2,6 promila alkoholu. Inny zasłabł i został wyniesiony przez medyków. Jedno zgłoszenie dotyczyło hałasu w hotelu.
W niedzielę do Kowna przybyło kilka tysięcy polskich kibiców piłkarskich. Bezpieczeństwo i porządek w mieście zapewniały nie tylko liczne siły policji, ale też żandarmeria wojskowa oraz członkowie Związku Strzelców. Na trybunach kibice z Polski byli oddzieleni ogrodzeniami. Przy wejściu na stadion kibice byli poddawani dokładnej kontroli, a wraz z biletem musieli przedstawić dokument tożsamości.
Mecz eliminacji mistrzostw świata zakończył się zwycięstwem Polski 2:0. Biało-czerwoni praktycznie zapewnili sobie co najmniej udział w barażach, a Litwini już nie mają szans na awans.