To powinno być znacznie spokojniejsze zgrupowanie niż wrześniowe, gdy Jan Urban debiutował w roli selekcjonera, a po aferze z opaską kapitana do kadry wrócił Robert Lewandowski.
Atmosfera w reprezentacji i wokół niej wyraźnie się poprawiła. Biało-czerwoni pod wodzą nowego trenera - w dwóch meczach o punkty - najpierw remisowali z Holandią 1:1 w Rotterdamie (4 września), a trzy dni później pokonali Finlandię 3:1 w Chorzowie.
W obu najbliższych spotkaniach - towarzyskim z pewną już udziału w MŚ 2026 Nową Zelandią oraz eliminacyjnym z Litwą - polscy piłkarze będą faworytami. Nawet mimo faktu, że kilku zawodników leczy kontuzje, m.in. Nicola Zalewski i od wielu tygodni Jakub Moder.
Zbiórkę kadrowiczów w katowickim hotelu Monopol wyznaczono na poniedziałkowe popołudnie, do godz. 16. Nie wiadomo jednak, czy wszyscy zdążą dotrzeć na miejsce - np. Atlanta United Bartosza Slisza grała ligowy mecz w nocy polskiego czasu.
Biało-czerwoni po pięciu spotkaniach grupy G eliminacji mistrzostw świata zgromadzili 10 punktów i zajmują drugie miejsce. Taki sam dorobek, ale w czterech spotkaniach (i lepszy bilans bramkowy), ma prowadząca w tabeli Holandia.