Spotkanie w Erywaniu poprzedziła minuta ciszy poświęcona Diogo Jocie, który 3 lipca zginął w wypadku samochodowym w Hiszpanii. Wielu kibiców gości pojawiło się na stadionie w koszulkach tragicznie zmarłego zawodnika Liverpoolu.
Podopieczni Roberto Martineza nie zamierzali tracić czasu i od razu ruszyli pod bramkę rywali. Szybko wypracowali odpowiednią przewagę, którą udokumentowali już w dziesiątej minucie, kiedy Joao Felix otworzył wynik meczu, wykorzystując dośrodkowanie Joao Cancelo.
W 21. minucie kibice zaczęli klaskać, by po raz kolejny uczcić pamięć Joty, który grał w kadrze z tym numerem. Właśnie wtedy do siatki trafił Cristiano Ronaldo, zdobywając 139. bramkę w narodowych barwach. Przed przerwą prowadzenie Portugalii podwyższył jeszcze Cancelo, który swoją celebracją również nawiązał do zmarłego kolegi.
Druga odsłona starcia rozpoczęła się od kolejnego gola gwiazdora Al Nassr. Tym razem Ronaldo przejął piłkę przed polem karnym i potężnym uderzeniem z powietrza nie dał szans bramkarzowi, notując gola nr 140 w kadrze i 942. w karierze.
Tym samym powiększył przewagę w klasyfikacji wszech czasów strzelców reprezentacji nad drugim Leo Messim (114 goli), trzecie miejsce zajmuje Ali Daei (108 bramek, 1993-2006). Chwilę później napastnik opuścił boisko, ustępując miejsca Goncalo Ramosowi.
Wynik spotkania na 5:0 swoim drugim golem ustalił Felix. Do 61. minuty w drużynie gospodarzy grał Vahan Bichakhchyan, pomocnik Legii Warszawa.
We wtorek kadrę "Os Navegadores" czeka kolejne wyjazdowe starcie, tym razem w Budapeszcie z Węgrami. Tego samego dnia Armenia podejmie Irlandię.
