Więcej

Skąd wrócili Litwini? Z dalekiej podróży! Podnieśli się i wydarli remis z Finlandią

Zaktualizowany
Skąd wrócili Litwini? Z dalekiej podróży! Podnieśli się i wydarli remis z Finlandią
Skąd wrócili Litwini? Z dalekiej podróży! Podnieśli się i wydarli remis z FinlandiąČTK / imago sportfotodienst / Jussi Nukari / Profimedia
Gdy Finowie błyskawicznie objęli prowadzenie i podwoili je w kwadrans, wyjątkowo blado wyglądało porównanie z meczem Polaków z Litwą. Jednak nasi bałtyccy sąsiedzi dali pokaz determinacji i zdołali wyrównać na 2:2. Remis w Kownie to korzystny wynik z punktu widzenia układu tabeli, nieźle wypadli też zawodnicy z Ekstraklasy.

Zanim do gry wkroczyli w poniedziałek Polacy, grupowi rywale z Litwy i Finlandii rozegrali mecz w Kownie, który miał dać odpowiedź, jak Litwini prezentują się na tle rywali z północy w porównaniu do Biało-Czerwonych.

Sprawdź szczegóły meczu Litwa – Finlandia

Składy i noty za mecz Litwa - Finlandia
Składy i noty za mecz Litwa - FinlandiaFlashscore

Pierwsze minuty pojedynku pokazały, że z Litwą nie trzeba się męczyć. Przyjezdni ruszyli bardzo wysoko i błyskawicznie wypracowali pierwsze sytuacje. Ba, przed końcem 3. minuty objęli prowadzenie. Pierwsze uderzenie Pohjanpalo obrońca zdołał jeszcze wybić z linii bramkowej, ale dobitka Kaana Kairinena była już celna. 

Edvinas Gertmonas był ponownie w opałach w 6. minucie, gdy nerwowo zatrzymał uderzenie z dystansu. I nie był to koniec, ponieważ grający w Lechu Poznań Daniel Hakans odebrał Girdvainisowi piłkę i ruszył sam na bramkę. Próbujący się ratować obrońca Litwy wślizgiem zatrzymał Fina już po jego strzale. Hakans nie pokonał Gertmonasa, ale sędzia wskazał na wapno i Pohjanpalo podwoił prowadzenie ze spokojem.

Dopiero po 18 minutach Litwa zdołała posłać pierwszy strzał, ale był koszmarnie niecelny i Lukas Hradecky nie musiał interweniować. Dopiero w 27. minucie zdecydował się na obronę, choć piłka nie szła w światło bramki. Wyraźnie odwróciła się jednak dynamika meczu – nisko ustawieni Finowie przyjmowali kolejne ataki Litwinów, a ci byli coraz bliżej bramki kontaktowej. Padła wreszcie w 39. minucie, gdy akcja lewą stroną skończyła się dograniem do Armandasa Kucysa, a ten potężnym uderzeniem nie dał szans golkiperowi Finlandii. VAR analizował ewentualny faul w budowie akcji, jednak bramkę uznano.

Wejście w drugą połowę było zaskakująco niemrawe w wykonaniu obu drużyn i wkrótce trenerzy zdecydowali się na zmiany. Weszli choćby znani z Ekstraklasy Golubickas (Radomiak) i Kallman (Cracovia) i ten pierwszy – 25-latek grający w Radomiu – odegrał istotną rolę, w 69. minucie dogrywając do Gvidasa Gineitisa. Ten z grubo ponad 20 metrów nie dał żadnej szansy Hradecky’emu i zapewnił Litwie wyrównanie

Gospodarze do końca grali na swoich zasadach, tylko kilkakrotnie dopuszczając Finów do naprawdę groźnych sytuacji. Fizycznie wyglądali na lepiej przygotowanych, tymczasem faworyzowani goście atakowali desperacko i niedokładnie, w samej 90. minucie marnując trzy uderzenia (dwa blokowane, jedno na wiwat). Wyniku zmienić się nie udało, Litwini wydarli remis mimo dwóch bramek straty.

Sytuacja w tabeli grupowej po drugim meczu Finów, przed drugim Polaków
Sytuacja w tabeli grupowej po drugim meczu Finów, przed drugim PolakówFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen