Firma Fotballfesten AS (Impreza piłkarska S.A), której właścicielem jest Geir Oterhals, od 2006 roku organizuje piłkarskie eventy ze wspólnym oglądaniem meczów przy piwie. Ostatnie mistrzostwa Europy, mimo że reprezentacja Norwegii w nich nie uczestniczyła, cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że przyniosły jej cztery miliony euro obrotów.
"Miejscem był park w okolicy twierdzy Akershus niedaleko ratusza, z miejscem dla pięciu, sześciu tysięcy gości. Na przyszły rok planowany jest park dla 12 tysięcy uczestników. W przypadku stadionu będziemy mieli prawie trzy razy tyle miejsca i jestem pewien, że wszystkie bilety na mecze Norwegii zostaną sprzedane, więc i obroty będą gigantyczne" – powiedział Oterhals.
Wyjaśnił, że odpowiednie pismo do gminy zostało złożone w niedzielę, zaraz po meczu z Włochami (4:1), który zapewnił Norwegii bezpośredni awans na mundial. Teraz chodzi głównie o pozwolenie na serwowanie alkoholu, które w Norwegii wydawane jest bardzo restrykcyjnie. Natomiast właściciel stadionu, którym jest norweska federacja piłkarska, wstępnie już się zgodził na udostępnienie obiektu.
Trybuny stadionu Ullevaal w Oslo mogą pomieścić 26 tysiące widzów, ale przy wykorzystaniu murawy i rozstawieniu na niej stołów i barów z dystrybutorami piwa pojemność wzrośnie do 35 tysięcy.
"Krany będą ustawione tak gęsto, aby nikt nie stał za długo w kolejce podczas transmisji historycznych dla nas meczów, a logistyka będzie taka, aby nie zabrakło piwa" – podkreślił Oterhals.
