Tuchel zachował skład z zeszłego miesiąca z wygranych nad Andorą i Serbią na czwartkowy mecz towarzyski z Walią i kwalifikacje do Mistrzostw Świata z Łotwą, pomijając wielkie nazwiska, takie jak Jude Bellingham i Phil Foden.
Kontuzje wykluczyły także kapitana Harry'ego Kane'a, Reece'a Jamesa i Noniego Madueke, którzy wystąpili w wygranym 5:0 meczu z Serbią.
Pomimo absencji, decyzja Tuchela okazała się słuszna, gdyż Anglia zanotowała ósme z rzędu zwycięstwo nad Walią na Wembley.
"W tej chwili liczą się tylko zawodnicy, którzy są skoncentrowani" - powiedział Tuchel brytyjskim mediom po meczu.
"Rywalizacja jest otwarta. Oni też na to zasłużyli. I jestem przekonany, że ci, którzy byli w Serbii i przeciwko Andorze podczas ostatniego obozu treningowego, zasługują na to, by tu być. Na tym musimy się skupić".
"Drzwi są zawsze otwarte dla każdego, kto chce wejść, przeciwko Walii dokonaliśmy czterech zmian w porównaniu do meczu z Serbią. Byliśmy do tego zmuszeni, ale drużyna zareagowała w ten sam sposób i każdy, kto rozpoczął mecz, zagrał z taką samą energią.... Cieszę się, że możemy to udowodnić po raz kolejny. Następny obóz treningowy będzie kolejnym powołaniem".
"Powołanie przychodzi i zawsze są otwarte drzwi dla graczy o najwyższej jakości i wielkim charakterze. Teraz jest październik, więc robimy to krok po kroku".
Pomocnik Declan Rice powiedział, że ma nadzieję na obecność Bellinghama, Fodena i kontuzjowanego Cole'a Palmera na następnym obozie.
"Oczywiście jesteśmy niewiarygodną drużyną, a oni również są częścią grupy. Nie można o tym zapominać. To, co zrobili w koszulce Anglii, jest imponujące" - powiedział Rice. "Jako zespół chcemy jak najbardziej zintegrować wszystkich przed Mistrzostwami Świata".