Lionel Messi trzema asystami poprowadził Inter Miami do kolejnego zwycięstwa w północnoamerykańskiej Major League Soccer (MLS). Argentyńczyk już po 26 meczach ligowych może się cieszyć z najlepszego sezonu od czasu opuszczenia Barcelony.
Argentyński mistrz świata w piłce nożnej strzelił gole swojemu rodakowi Tadeo Allende (dwukrotnie, w 32. i 60. minucie) i Hiszpanowi Jordi Albie (45+3. min) w wygranym 4:1 meczu z New England Revolution. Alba, który przez długi czas grał razem z Lionelem Messim w FC Barcelonie, strzelił również ostatniego gola w 63. minucie.
Zapraszamy na skrót meczu:
Play-offy już zapewnione
Po 32 kolejkach (z czego rozegrał 26 meczów) Messi wyraźnie prowadzi w tabeli punktowej MLS z 24 golami i 18 asystami. Tak imponującego dorobku nie miał w meczach ligowych od gry w Barcelonie, a do rozegrania pozostały jeszcze dwa mecze fazy zasadniczej.
Inter Miami (59 punktów) zakwalifikował się już do play-offów, ale zajmuje dopiero trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej za FC Cincinnati (62) i Philadelphia Union (66), które rozegrały o mecz więcej.
Philadelphia zapewniła sobie tytuł najlepszej drużyny rundy zasadniczej (Supporters Shield) przed czasem. Union wygrało 1:0 (1:0) z New York City FC i nie da się już wyprzeć z pierwszego miejsca. Gola dnia zdobył Duńczyk Mikael Uhre (40). Philadelphia przegapiła play-offy w poprzednim sezonie.