Do ostatniego meczu rundy zasadniczej Charlotte przystępowało ze stratą punktu do CF Montreal i musiało pokonać Inter Miami oraz liczyć na wpadkę rywali, żeby móc zameldować się w fazie play-off.
Kamil Jóźwiak i Karol Świderski wyszli w pierwszym składzie na to spotkanie. Jan Sobociński ponownie znalazł się poza kadrą. Po drugiej stronie w wyjściowej jedenastce pojawili się Leo Messi i Sergio Busquets, co oznaczało, że Inter nie zamierza odpuścić meczu, mimo że już wcześniej stracili szansę na play-off.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Charlotte, ponieważ już w 13. minucie wyszli na prowadzenie. Kamil Jóźwiak podał piłkę w pole karne, a tam Kerwin Vargas poradził sobie z obrońcami i umieścił futbolówkę w siatce.
Mecz był bardzo wyrównany, ale ostatecznie nie oglądaliśmy więcej trafień i Charlotte wygrało 1:0. CF Montreal przegrał natomiast 1:2 z Columbus Crew, co oznaczało, że drużyna Jóźwiaka i Świderskiego mogła na murawie cieszyć się z awansu do fazy play-off.
Nikt by nie przewidział tego scenariusza jeszcze kilka tygodni temu, ale seria czterech meczów bez porażki (3 wygrane i remis) w końcówce rundy zasadniczej pozwoliła "rzutem na taśmę" dostać się do play-off.
Kamil Jóźwiak spędził na murawie 67 minut, a Karol Świderski grał o 8 dłużej.