Nowy numer 10 Santosu pokazał brak tempa, ale miał też momenty błyskotliwości. W jednym z nich Neymar prawie strzelił swojego pierwszego gola po powrocie do gry strzałem lewą nogą, który został obroniony przez bramkarza João Carlosa. Atakujący pomocnik powiedział, że potrzebuje meczów, aby wrócić do swojego normalnego poziomu.
"Myślę, że w tej chwili nie myślisz o niczym, po prostu wykonujesz ruch. To naturalne, nie przewiduję, po prostu wykonuję ruch. Prawie strzeliłem gola, ale następnym razem nie trafiłem. Potrzebuję minut, meczów, nie jestem na 100 procent gotowy. Nie zdawałem sobie sprawy, że będę tyle biegał, tyle dryblował. Myślę, że będę lepszy za cztery lub pięć meczów" - powiedział Neymar w pomeczowym wywiadzie.
Mimo to, Neymar był zaskoczony swoją wydolnością fizyczną po tak długim okresie bez gry. Gwiazdor zalecał ostrożność w zarządzaniu minutami na boisku.
"Miałem bazę treningową w Al-Hilal, grałem 80 minut w meczach towarzyskich. Dzisiaj mogłem zagrać więcej, ale spokojnie. Damy sobie czas. Czułem się dziś naprawdę dobrze, spodziewałem się biegać mniej niż biegałem. Jestem zadowolony z mojej gry, czułem się jak w domu. Na boisku to moja ulubiona rzecz do robienia" - powiedział.
Santos nie wywalczył zwycięstwa mimo Neymara na boisku. Zespół zyskał kreatywność dzięki rozgrywającemu, ale nie był w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Neymar skomentował emocje związane ze swoim debiutem i obiecał, że drużyna się zjednoczy.
"Trudno jest znaleźć słowa, aby wyrazić uczucie miłości do kogoś. Kocham Santos i nie mam słów, aby opisać to, co dzisiaj czułem. To był bardzo trudny mecz, powiedziałem nawet mojemu ojcu, że to była drużyna, która dużo się cofała, zjednoczyła się, było dużo fauli. Jestem pewien, że Santos bardzo się zmieni, dopasuje się i sprawi, że fani będą bardzo szczęśliwi" - powiedział idol Santosu.
