"Liczby mówią, że jestem najbardziej kompletnym piłkarzem, jaki kiedykolwiek istniał. Ludzie mogą lubić Messiego, Maradonę, Pele... i szanuję to, tak, ale jestem najbardziej kompletny i liczby to mówią" - powiedział pewny siebie Ronaldo.
"W historii piłki nożnej nie widziałem nikogo lepszego ode mnie. Mówię prawdę prosto z serca" - dodał na La Sexta Portugalczyk, który w swojej karierze strzelił niewiarygodne 923 gole.
Ronaldo wymienił również swoje mocne strony. "Jestem szybki, silny, strzelam gole głową lub lewą nogą, nikt nigdy nie był bardziej kompletny ode mnie. Jestem najlepszym zawodnikiem w historii. Naprawdę w to wierzę".
Obecny napastnik Al Nassr, który w swojej bogatej karierze przywdziewał również koszulki Sportingu, Manchesteru United, Realu Madryt i Juventusu, przyznał również, że przed przeprowadzką do Anglii mógł trafić do Barcelony. "Mogłem grać dla Barcy. Próbowali mnie pozyskać, gdy byłem w Sportingu. Chcieli mnie kupić i zostawić na rok w Sportingu, ale pojawił się konkretny Manchester United".
To właśnie Barcelona, której barw bronił jego odwieczny rywal Lionel Messi, była jego największym rywalem przez całą karierę. Jednak jak sam mówi, Ronaldo lubił mecze przeciwko Blaugranie. "Uwielbiałem grać na Camp Nou. Wygwizdywali mnie, obrażali, a ja to uwielbiałem! Lubiłem strzelać tam bardziej niż na Bernabeu".
Przekazał również swoje odczucia wobec Realu Madryt. "Hiszpania to mój dom, moje dzieci się tam urodziły. To miejsce, gdzie byłem najszczęśliwszy pod względem piłkarskim, zawsze będę miał Real w sercu. Dla mnie to największy klub w historii".
Przekazał też, dlaczego odszedł z Los Blancos. "Chciałem czegoś nowego, tamten etap był już zamknięty. Potrzebowałem nowej motywacji. Powiedziałem o tym prezesowi i zaakceptował, że mogę odejść. Kilka dni później zmienił zdanie, ale dałem już słowo Juventusowi".
W obszernym wywiadzie posiadacz pięciu Złotych Piłek skomentował również niedawne ogłoszenie prestiżowego plebiscytu. "Vini zasłużył na wygranie Ballon d'Or, ale nie jestem zaskoczony... Temu plebiscytowi brakuje wiarygodności" - powiedział Ronaldo, po czym dodał słowa pochwały dla Brazylijczyka: "Wygrał Ligę Mistrzów i strzelał ważne gole".
1000 goli? "Ludzie zwariowali na tym punkcie. Nie podoba mi się to. Strzelam teraz mnóstwo goli i ludzie tego nie doceniają. Może strzelę 920 czy 930? I tak jestem najlepszym strzelcem. Jeśli uda się dobić do 1000 to super, ale życie chwilą jest piękniejsze niż planowanie".
Koniec kariery? "Mógłbym zakończyć dzisiaj i bym nie żałował, ale byłoby też szkoda, bo czuję się świetnie, wciąż robię różnicę. Odszedłbym z myślą: "Mógłbym jeszcze przez rok czy dwa robić różnicę", dlatego żyję chwilą i nie myślę długoterminowo".