W ostatnich dniach w światowych mediach krążyła informacja o konflikcie Neymara z trenerem Jorge Jesusem. Brazylijczyk miał być niezadowolony ze swojego transferu do Al-Hilal i rzekomo chciał zwolnić Portugalczyka ze swojej posady. Sam jednak zaprzeczył takim informacjom. 

Po powrocie na boisko się jednak nie popisał. W niedawnym spotkaniu z Al-Riyadh Neymar miał szansę na swojego gola w debiucie w Arabii Saudyjskiej, ale przy stanie 4:1 do rzutu karnego podszedł Salem Al-Dawsari, co nie spodobało się kibicom klubu, mimo że Saudyjczyk to jego wielka postać. We wczorajszym spotkaniu z Al-Shabab brazylijska gwiazda podeszła już do jedenastki, ale przy stanie 0:0 lepszy od Neymar okazał się Seung-Gyu Kim. 

Na szczęście byłego zawodnika Paris Saint-Germain spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy, bo do siatki trafiali inni zawodnicy sprowadzeni z europejskich klubów. Zwycięstwo zapewnili Kalidou Koulibaly i Aleksandar Mitrović. 

Dużo lepsze zawody ma za sobą Ronaldo, którego drużyna wygrała na wyjeździe, a lider swojego zespołu strzelił gola i zanotował asystę. Wynik otworzył Anderson Talisca, który wbiegł w pole karne i dostał zgranie z pierwszej piłki od Portugalczyka. Pod koniec spotkania wyrównał co prawda Virgil Misidjan, ale wynik spotkania strzałem z jedenastu metrów w 87. minucie ustalił Ronaldo. 

Niespodzianką był za to remis dotychczasowego lidera ligi Al-Ittihad z Al-Feiha. Tym samym prowadzenie w tabeli objął Al-Hilal.