Więcej

Bracia Stolarscy rozmontowali Radomiaka, Motor najlepszym beniaminkiem jesieni

Zaktualizowany
Nie mamy zdjęcia Pawła Stolarskiego, Samuel Mraz jako asystent musi wystarczyć
Nie mamy zdjęcia Pawła Stolarskiego, Samuel Mraz jako asystent musi wystarczyćČTK / imago sportfotodienst / Przemyslaw Gabka / 400mm.pl / Profimedia
Motor Lublin oficjalnie kończy jesień 2024/25 tuż za miejscami pucharowymi. Sensacyjny beniaminek zdołał obronić się przed atakami Radomiaka w końcówce i dowiózł wygraną, która szczególnie cieszy braci Stolarskich. Trener Mateusz notuje wymarzoną jesień, a jego brat Paweł wieńczy ją golem.

Oba zespoły są znane ze skłonności do szybkiej i ofensywnej gry, choć to beniaminek z Lublina dotąd prezentował bardziej jakościową grę i zdecydowanie lepsze wyniki. W efekcie stawką poniedziałkowego meczu (formalnie ostatniego tej jesieni, w weekend awansem zacznie się runda wiosenna) były punkty o zupełnie innej wadze. Dla Motoru wygrana byłaby utrzymaniem walki o czołowe lokaty, dla Radomiaka ucieczką ze strefy spadkowej.

Sprawdź szczegóły meczu Motor - Radomiak

Składy i oceny za mecz Motor - Radomiak
Składy i oceny za mecz Motor - RadomiakFlashscore

Stolarski na ławce trenerskiej, Stolarski na liście strzelców

Od pierwszych minut rozgrywany w niezłym tempie, poniedziałkowy pojedynek szybko zaczął wskazywać na przewagę gospodarzy. Wprawdzie Radomiak miał uderzenie po rzucie wolnym w 10. minucie, a Rocha próbował również kilka minut później, jednak w obu przypadkach Kacper Rosa pozostawał bezpieczny. 

Za to bardzo dobrze wychodzący spod pressingu piłkarze Motoru tylko zyskiwali przestrzeń i szukali swoich okazji coraz częściej. To oni zdołali otworzyć wynik spotkania w 21. minucie, gdy rzut wolny spadł na głowę Samuela Mraza. Tym razem Słowak nie zaliczył gola, za to precyzyjnie dograł na stopę Pawła Stolarskiego, który nie mógł tego zepsuć.

Zdecydowanie częściej przy piłce i ze zdecydowanie lepszym pomysłem na jej rozgrywanie – tak gospodarze dojechali do przerwy i mogą tylko mieć do siebie żal, że nie wycisnęli z przewagi kolejnej bramki. Minimalne prowadzenie mogło zresztą okazać się za małe, kiedy Radomiak wybiegł na drugą połowę ze zdecydowanie większą determinacją. 

Szturm Radomiaka bez wyrównania

To Zieloni przejęli kontrolę nad meczem i zmuszali lublinian do coraz bardziej chaotycznej obrony. Jakości wciąż brakowało – pierwszym groźnym uderzeniem drugiej części była próba Raphaela Rossiego z 70. minuty, która skończyła w czujnych objęciach Rosy. Na kwadrans przed końcem świetnie z wolnego huknął Roberto Alves, poprawiał rogalem Zie Ouattara, ale oba uderzenia wybronił Kacper Rosa.

Na trzy bardzo solidne strzały Radomiaka gospodarze odpowiedzieli w 83. minucie, gdy stojący na linii bramkowej Luizao  zatrzymał nie jedno, a dwa uderzenia, psując szyki Ndiaye i Mraza. Końcówka była wyjątkowo emocjonująca i gdyby tylko obie ekipy miały więcej precyzji jadąc na rezerwie energii, mecz mógłby drastycznie zmienić swój przebieg. Jeszcze w 93. minucie Leonardo Rocha szukał swojego gola w tym meczu, ale posłał piłkę nad poprzeczką. Motor obronił się w ogromnych emocjach.

Wynik i statystyki meczu Motor Lublin - Radomiak Radom
Wynik i statystyki meczu Motor Lublin - Radomiak RadomFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen