Więcej

Carver: Kolendowicz jest ofiarą swojego sukcesu

Carver: Kolendowicz jest ofiarą swojego sukcesu
Carver: Kolendowicz jest ofiarą swojego sukcesuAdam Warżawa / PAP
Piłkarze Lechii zagrają w niedzielę w Szczecinie w ekstraklasie z Pogonią, którą za zwolnionego Roberta Kolendowicza poprowadzi Tomasz Grzegorczyk. "Jest mi przykro, bo Robert został ofiarą swojego sukcesu z poprzedniego sezonu" - powiedział trener gdańszczan John Carver.

W ostatnim meczu zamykający tabelę zawodnicy Lechii pokonali u siebie GKS Katowice 2:0, natomiast na wyjeździe spisują się bardzo słabo. W czterech spotkaniach zdobyli bowiem tylko punkt.

Pogoń z dorobkiem 10 "oczek” w ośmiu meczach jest w tabeli dziewiątą, jednak po ostatniej przegranej 0:1 z Koroną w Kielcach pracę stracił trener Portowców Robert Kolendowicz. Zastąpił go, przynajmniej na potyczkę z Lechią, asystent Tomasz Grzegorczyk.

"Bez wątpienia jest to dla nas utrudnienie. Może nie powinienem komentować tego, co się dzieje w innych klubach, ale jest mi przykro, że Robert, który jest młodym i bardzo dobrze taktycznie myślącym trenerem, został zwolniony. On jest ofiarą swojego sukcesu z poprzedniego sezonu, kiedy jedno zwycięstwo dzieliło Pogoń od podium. Obecnie ta ekipa ma tylko cztery punkty straty do czołowej trojki" – zauważył Carver w trakcie piątkowej konferencji prasowej w Gdańsku.

60-letni szkoleniowiec przyznał, że bywał w takiej sytuacji jak obecnie Grzegorczyk. Wie, jak to jest być asystentem, a za chwilę pierwszym szkoleniowcem.

"Trener Grzegorczyk zrobi wszystko, aby wygrać niedzielny mecz, a powinno mu w tym pomóc doświadczenie zdobyte z Arki. Może coś starać się zmienić, albo będzie bazował na tym, co ta drużyna do tej pory grała. My koncentrujemy się na sobie i na tym, co sami chcemy zaproponować w tym meczu. Pokazaliśmy też naszym zawodnikom wiele wariantów, jak możemy to spotkanie rozegrać" – zaznaczył.

W tym tygodniu Pogoń pozyskała dwóch piłkarzy – 23-letniego obrońcę reprezentacji Iraku Husseina Ali oraz starszego o osiem lat Benjamina Mendy’ego, który w 2018 roku został z drużyną Francji mistrzem świata.

"Pamiętam, jak graliśmy Manchesterem City, gdy pracowałem w Newcastle, że Mendy był wówczas zawodnikiem topowym. W trakcie jego kariery działo się jednak wiele złych oraz niepokojących rzeczy i nie wiem w jakiej jest formie i jak wygląda pod względem fizycznym. Trudno powiedzieć, ile czasu trzeba poświęcić, aby go przygotować do gry na ligowym poziomie. Moje doświadczenie mówi mi, że im dłużej nie jesteś w grze, tym czas powrotu do optymalnej formy jest dłuższy. Mieliśmy takie przypadki w swojej drużynie" – dodał.

17 maja Lechia zremisowała w Szczecinie z Pogonią 3:3, jednak angielski szkoleniowiec przekonuje, że gospodarze są innym zespołem od tego z końcówki minionego sezonu.

"To było bardzo otwarte spotkania i nie chciałbym w niedzielę prowadzić tak otwartej gry. Pogoń sprowadziła kilku zawodników o innej charakterystyce, nie ma też Koulourisa i pierwszego trenera" – stwierdził.

Biało-zielonych czeka teraz spore wyzwanie, bowiem w ciągu siedmiu dni rozegrają, i to na wyjeździe, trzy spotkania. W niedzielę o godz. 14.45 zmierzą się z Pogonią, w środę w Pruszkowie w Pucharze Polski z Pogonią Grodzisk Mazowiecki oraz w sobotę w ekstraklasie z Koroną w Kielcach.

"To nie jest idealna sytuacja, dlatego musimy dobrze zarządzać tym czasem, ale decyzja a propos środowego spotkania może zapaść dopiero po meczu w Szczecinie. Chcemy konkurować w każdych rozgrywkach i na pewno będziemy grali najsilniejszą jedenastką. Potrzebowaliśmy jakościowych zawodników, których dzisiaj mamy. Po pucharowej konfrontacji zostajemy w Warszawie, skąd pojedziemy bezpośrednio do Kielc" – zdradził.

W środę wyjaśniła się kwestia kary nałożonej na Lechię w maju przez Komisję Odwoławczą ds. Licencji Klubowych PZPN. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim oddalił skargę klubu i podtrzymał decyzję o odjęciu pięciu punktów.

"Tydzień temu mieliśmy minus pięć punktów i dzisiaj także mamy minus pięć punktów. Nie zaprzątaliśmy sobie tym głowy, nie miało to dla nas żadnego znaczenia. Dalej robimy swoje, aby wydostać ze strefy spadkowej" – podsumował.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen