Dwie kolejki i dwie porażki – tak wygląda bilans ostatnich meczów u Pasów i Miedziowych, który obie drużyny chcą przerwać w piątkowy wieczór. Pierwszy pojedynek 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy może przynieść radość najwyżej jednej z tych drużyn i w typowaniach bukmacherów jednoznacznym faworytem są gospodarze starcia, Cracovia.
Śledź mecz Cracovia - Zagłębie z Flashscore od 18:00
Nie można się temu dziwić: Pasy dysponują najlepszą ofensywą w całej lidze z 35 strzelonymi golami, Benjamin Kallman rozgrywa najlepszy sezon w karierze (11 goli i 7 asyst w zaledwie 16 meczach), a przede wszystkim krakowska drużyna pokazuje to, czego najbardziej brakowało jej za kadencji Jacka Zielińskiego: niezłomny charakter odznaczający się walką do samego końca.
To sprawia, że przyjazd do Krakowa zaczyna wyglądać dla wielu rywali jak wizyta w paszczy lwa, choć trzykrotnie Pasy musiały uznawać wyższość rywali, kolejno Widzewa, Lecha i ostatnio GKS-u Katowice. Miedziowi w tej dekadzie dwukrotnie wywozili zwycięstwa z Kałuży, w maju 2023 było 1:0, a w lutym 2021 aż 4:2.

Na powtórkę z ostatniego wspomnianego wysiłku Zagłębie nastawiać się nie powinno, zdobywa przecież średnio mniej niż jednego gola na mecz. 15 bramek w 16 meczach to jeden z najgorszych wyników w lidze i tylko umiarkowanym pocieszeniem będzie powrót do zdrowia Dawida Kurminowskiego, który łapał pierwsze minuty przed tygodniem i pewnie pojawi się na boisku w piątek.
W tym sezonie Kurminowski ma dotąd tylko jedną bramkę i trener Włodarski pewnie bardziej cieszy się z powrotu Damiana Dąbrowskiego, który ostatnio pauzował za kartki i jego brak w porażce z Motorem był widoczny. Wciąż poza grą są zresztą Grzybek czy Szmyt, który nie zdążył wejść w drużynę przed złapaniem kontuzji.
Cracovia na takie problemy kadrowe może patrzeć z wyższością, w Krakowie Glika, Rakoczego czy Śmiglewskiego udało się zastąpić, a letnie transfery sprawdzają się bardzo dobrze jako elementy układanki Dawida Kroczka. Pasy już nie celują tylko w górną połowę tabeli, jak zapowiadano przed sezonem, teraz ich ambicja to miejsce w Europie. Do rozstrzygnięć w Ekstraklasie jeszcze daleko, ale jeśli czołówka ma nie odjechać, to Miedziowych trzeba odprawić w piątek z kwitkiem.
