Piast Gliwice - Lech Poznań (0:0)
Dość niespodziewanie początkowo bardziej aktywna była drużyna gospodarzy. Podopieczni Aleksandara Vukovicia szybko stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji i nawet umieścili piłkę w siatce. Po doskonałej okazji Miłosza Szczepańskiego i równie efektownej interwencji Bartosza Mrozka wydawało się, że prowadzenie Piastowi zapewni Fabian Piasecki. Sędzia szybko zatrzymał jednak jego celebrację, słusznie odgwizdując spalonego.
Następnie inicjatywę przejęli goście, jednak nie przekładało się to na okazje bramkowe. Mimo przewagi w posiadaniu piłki to Piast był bliżej objęcia prowadzenia, ale Mrozek znów wykazał się czujnością, tym razem po uderzeniu z dystansu Piaseckiego. Warto dodać, że przed przerwą wskaźnik xG dla Lecha wynosił 0!

Po zmianie stron zawodnicy Nielsa Frederiksena ruszyli do ataku, ale pierwszy celny strzał oddali dopiero po upływie godziny gry. Wówczas przed szansą stanął Joel Pereira, ale czujnością wykazał się Frantisek Plach. Norweski trener widząc nieporadność swojej drużyny postanowił zareagować, posyłając na boisko zmienników: Filipa Jagiełło, Filipa Szymczaka czy Dino Hoticia. Rezerwowi wnieśli nieco ożywienia, choć niewiele z tego wynikało. Ostatecznie kibice na stadionie w Gliwicach nie zobaczyli ani jednego gola, a zespoły podzieliły się punktami.
Cracovia - Zagłębie Lubin (1:1)
Goście trafili do siatki już w pierwszej minucie meczu, ale ich radość okazała się przedwczesna. Sędzia słusznie wskazał bowiem na pozycję spaloną Tomasza Pieńki, który dobijał strzał Arkadiusza Woźniaka. W odpowiedzi po drugiej stronie boiska uderzał Mikkel Maigaard, ale jego próba nie sprawiła większych kłopotów Dominikowi Hładunowi.
Pech nie opuszczał ekipy z Lubina. Już w 7. minucie spotkania Michał Nalepa nieprzepisowo zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Benjamina Kallmana. Sędzia początkowo pokazał obrońcy żółtą kartkę, ale po interwencji VAR zamienił jej kolor na czerwony. Chwilę później po efektownej akcji do bramki Miedziowych trafił 16-letni Fabian Bzdyl, zapewniając prowadzenie Cracovii.
W 20. minucie podopieczni Dawida Kroczka stworzyli kolejną dogodną szansę, ale mocny strzał Maigaarda znów został zatrzymany przez bramkarza rywali, któremu w skutecznej interwencji pomógł także słupek.
Po zmianie stron i chwilowej przerwie spowodowanej zadymieniem na stadionie gospodarze ruszyli do kolejnych ataków. Podania kierowane były głównie do znajdującego się w świetnej formie Kallmana, ale Fin miał problem z wykończeniem akcji.

Zawodnicy Marcina Wlodarskiego także szukali swoich szans, jednak przy takim zaangażowaniu w ofensywę i grze w osłabieniu narażali się na groźne kontry. Właśnie po takich akcjach Dawid Kopacz zatrzymał strzał Filipa Rózgi, a w kolejnej idealną okazję zmarnował Mateusz Bochnak, który z bliskiej odległości nie zdołał pokonać Hładuna.
Wydawało się, że Pasy w pełni kontrolują przebieg spotkania, ale w samej końcówce wypuścili wygraną z rąk. W 93. minucie Ravas odbił mocny strzał Marka Mroza sprzed pola karnego, ale przy dobitce rezerwowego Jarosława Jacha nie miał już szans. Jak się okazało, gol obrońcy uratował punkt Miedziowym, a rywali pozbawił niemal pewnego zwycięstwa.