23-letni Daisuke Yokota był jedną z kluczowych postaci Górnika Zabrze jesienią, skończył ją zresztą jako bohater ostatniego meczu, z golem i asystą w zwycięstwie 3:0 nad Wartą Poznań. Wiosną pomocnika w PKO BP Ekstraklasie już nie zobaczymy. 

Szkoda, bo to niewątpliwie wielki talent, ale Górnik Zabrze miał zarobić na jego sprzedaży 2 miliony euro. Dużo to czy mało? Dwukrotnie więcej niż wynosi obecna wartość rynkowa samego zawodnika, a mimo to belgijskie media od kilku dni informują, że to bardzo dobra cena.

Po jej wpłaceniu piłkarz związał się z Bizonami z Gandawy do 2027 roku, otrzymał już numer 14 na koszulce, a po testach medycznych zdążył przejść również sesję zdjęciową. 

"Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę podpisać kontrakt z KAA Gent. To czołowy klub i wielka okazja, którą zamierzam złapać oburącz. Dlatego nie mogę się doczekać założenia nowej koszulki. Chcę też bardzo podziękować mojemu byłemu klubowi, Górnikowi Zabrze, i jego kibicom za cudowny czas, jaki tam spędziłem" – powiedział Yokota w pierwszej wypowiedzi.