Trudno o drugi klub w Ekstraklasie, w którym rotacja jest tak duża. 10 transferów Radomiaka ożywiło styczeń i luty w Polsce, więc nic dziwnego, że również w ostatnim dniu polskiego okna Zieloni mają się czym pochwalić. Teraz przyjdzie czas na ocenę, czy Renat Dadashov będzie mógł pochwalić się wynikami z Radomiakiem.
25-letni wysoki środkowy napastnik wyszedł z młodzieży RB Lipsk, jeszcze jako junior grał w Eintrachcie, później na dłużej zatrzymując się w ligach portugalskiej i szwajcarskiej. Sezon 2023/24 spędził w Hataysporze, a jesień 2024 w drugoligowym Ankaragucu, z którym właśnie się rozstał.
Azerski snajper zaczął sezon świetnie, golem w debiucie, ale po problemach z przepukliną jesienią stracił pewność gry w barwach stołecznej ekipy, tylko w pucharze rozegrał pełne 90 minut, a aż sześć ostatnich meczów nie było go nawet w kadrze meczowej.
Dotąd Dadashov – który w Radomiu wybrał numer 17 – zaliczał dobre wejścia w nowych klubach, szybko zdobywając pierwsze gole. Radomiakowi bardzo przydałby się taki debiut, a jeśli uda się formę pokazać na dłużej, współpraca z zawodnikiem wycenianym obecnie na 1,5 mln euro może przynieść niezłe owoce.
Urodzony w Niemczech piłkarz pierwotnie reprezentował właśnie ten kraj jako młodzieżowiec, ale w seniorskiej karierze zdecydował się wrócić do barw kraju rodziców. Dla Azerbejdżanu rozegrał już 33 mecze (nie licząc kadry U21), strzelając cztery gole i zaliczając jedną asystę.
