Więcej

Ekstraklasa największa od 40 lat! Kolejny rekord frekwencji pobity na polskich stadionach

Ekstraklasa największa od 40 lat! Kolejny rekord frekwencji pobity na polskich stadionach
Ekstraklasa największa od 40 lat! Kolejny rekord frekwencji pobity na polskich stadionachPiotr Kucza / Zuma Press / Profimedia
W sobotę Lech nie tylko sięgnął po tytuł mistrzowski, ale zbliżył się do średniej 30 tysięcy widzów na mecz. Nie tylko Poznań, ale cała Ekstraklasa ma co świętować. W sezonie 2024/25 udało się osiągnąć najlepszy wynik nie tylko w XXI wieku, lecz od 40 lat.

W trakcie 17 meczów ligowych na trybunach poznańskiego stadionu pojawiło się 492 097 widzów, co daje średnią 28 947 kibiców na mecz. Tak imponującego wyniku nie zanotował żaden polski klub nie tylko w XXI wieku, ale na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Mający największy stadion w lidze Kolejorz jest zdecydowanym liderem w kraju.

Gdyby nie ten luty, Lech miałby 30?

Już na półmetku rozgrywek Lech pochwalił się znakomitą frekwencją, sięgającą ok. 29 100 kibiców na spotkane. Klub po cichu liczył, że pęknie bariera 30 tysięcy, ale nie wszystkie mecze w rundzie rewanżowej cieszyły się dużym zainteresowaniem. Lutowy pojedynek Kolejorza z Zagłębiem Lubin obejrzało tylko 16 610 widzów, co znacząco obniżyło średnią całego sezonu.

W trakcie rozgrywek miejsca na trybunach stadionu przy Bułgarskiej dwukrotnie zostały wyprzedane. Tradycyjnie już podczas meczu z Legią Warszawa (40 838) i na ostatnie spotkanie z Piastem Gliwice (41 109). Siedmiokrotnie na widowni zasiadło ponad 30 tysięcy osób.

Cała Ekstraklasa ponownie się rozrosła

W klasyfikacji najlepszej frekwencji Lech wyprzedził Legię, której mecze zgromadziły średnio ok. 24 900 widzów. Byłoby znacznie lepiej, gdyby nie chroniczne pustki na najdroższej zachodniej trybunie. Bilety na zwykłe miejsca przy Łazienkowskiej rozchodziły się w tym sezonie znakomicie, a hasło "sold out" pojawiało się raz za razem.

Na trzecim miejscu znalazł się Śląsk Wrocław, który w katastrofalnym sezonie wciąż mógł liczyć na swoich kibiców w liczbach godnych podziwu. Na 17 meczach pojawiało się średnio 18 825 osób. Tuż za Wojskowymi uplasowali się Portowcy z widownią rzędu 17 791 osób, co oznacza prawie kompletne zapełnienie stadionu. Granicę 17 tys. przekroczył także Górnik Zabrze, a tuż pod nią znalazły się Widzew Łódź i Jagiellonia Białystok. Najmniej kibiców zjawiało się na spotkaniach zdegradowanej do 1. ligi Puszczy Niepołomice (2 159), która w minionym sezonie występowała najpierw w Krakowie, a później na własnym obiekcie.

Łącznie udało się osiągnąć widownię 3 876 550 kibiców, co oznacza średnią 12 668 kibiców na mecz. A co to oznacza? Nie tylko kolejny rok stabilnego wzrostu widowni na polskich stadionach, ale i przebicie wyniku sprzed 40 lat. Dokładnie w sezonie 1984/85 na polskie stadiony chodziło 12 510 osób. 

Kolejny wynik do pobicia będzie znacznie starszy i może nie zostać pokonany w kolejnych rozgrywkach. W latach 70. XX wieku widownie na polskich stadionach były w pobliżu granicy 15 tys. widzów co mecz. Rekord wszech czasów pozostanie poza zasięgiem bez rozbudowy stadionów (17 890 z 1959 roku), ale bicie kolejnych rekordów XXI wieku niezmiennie cieszy.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen