Więcej

Frederiksen przed meczem z Jagiellonią: Naszym celem są trzy punkty

Frederiksen przed meczem z Jagiellonią: Naszym celem są trzy punkty
Frederiksen przed meczem z Jagiellonią: Naszym celem są trzy punktyČTK / imago sportfotodienst / Michal Chwieduk/Arena Akcji

Piłkarze Lecha Poznań w środę zaliczyli szalony, ale jednocześnie intensywny mecz ekstraklasy w Częstochowie, gdzie zremisowali z Rakowem 2:2, a już w niedzielę czeka ich kolejny trudny rywal - Jagiellonia Białystok. Mistrz Polski zagra bez jednego ze swoich liderów - Luisa Palmy.

Oba zespoły w środku tygodnia odrabiały zaległości. Białostoczanie zremisowali na wyjeździe z Legią Warszawa 0:0, a pojedynek w Częstochowie wzbudził wiele emocji, m.in. dlatego, że jego sędzia Szymon Marciniak anulował aż cztery gole. Trener Lecha Niels Frederiksen nie krył pretensji do arbitra, ale nie za nieuznane bramki, ale za podyktowanie rzutu karnego dla gospodarzy.

"Nie było tam żadnego faulu, nawet żadnego dotknięcia. To była pomyłka arbitra i co dla mnie jest szczególne dziwne, że nie został on wezwany, by obejrzeć tę sytuację na monitorze raz jeszcze. Nie uważam, że Marciniak jest złym sędzią, ale nawet najlepszym, podobnie jak trenerom i piłkarzom, zdarza się popełniać błędy. Oglądałem tę sytuację ze 100 razy i nie widziałem żadnego dotknięcia" – zaznaczył duński szkoleniowiec.

Frederiksen odniósł się także do sytuacji, gdy przed rzutem rożnym dla Rakowa dokonał trzech zmian. Jego zespół po tym stałym fragmencie stracił pierwszego gola.

"Nie zgadzam się z komentarzami, że była to zła decyzja. Zawodnicy, którzy weszli na boisko, są zdecydowanie lepsi w bronieniu stałych fragmentów gry, niż ci, którzy zostali zmienieni. A więc powinniśmy być silniejsi w tym momencie. Błąd popełnił piłkarz, który był cały czas na boisku, więc twierdzenie, że ta zmiana była błędem, jest po prostu głupie" - ocenił.

Opiekun "Kolejorza” przyznał, że można różnie interpretować remis w Częstochowie. Bliżej mu do stwierdzenia, że jego zespół wywalczył jeden punkt, niż że stracił dwa.

Lech na pewno jednak stracił za Luisa Palmę, który za brutalny faul na Zoranie Arsenicu otrzymał czerwoną kartkę. Nie ma jeszcze decyzji, jaką karę otrzyma reprezentant Hondurasu, ale za takie przewinienie minimalna pauza to dwa spotkania.

Palma po przyjściu do Lecha szybko stał się jednym z kluczowych graczy i w siedmiu pojedynkach ligowych zdobył trzy gole oraz odnotował dwie asysty.

"Luis był w świetnej dyspozycji i ważną dla nas postacią na boisku. Na pewno poradzimy sobie z jego stratą, mamy dobrych zawodników, którzy mogą zagrać na jego pozycji" – zaznaczył trener poznaniaków.

Przeciwko Jagiellonii nie zagra jeszcze Radosław Murawski. Defensywny pomocnik wrócił już do treningów z drużyną, ale sztab szkoleniowy nie zamierza się spieszyć z jego powrotem na boisko.

"Radek miał długą przerwę. Myślę, że będzie w 100 procentach gotowy po przerwie reprezentacyjnej w październiku" – oznajmił Frederiksen.

Lech, podobnie jak inni pucharowicze, ma napięty terminarz i szkoleniowiec nie ukrywa, że nastąpią zmiany w składzie w porównaniu do ostatniego spotkania.

"Mamy ostatnio intensywny czas, gramy dwa mecze w tygodniu. Na pewno będziemy rotować składem, by mieć świeżych piłkarzy na murawie, a nie dlatego, że ktoś popełniła błędy" – zaznaczył.

Jego zdaniem drużyna Adriana Siemieńca nie zmieniła się zbyt mocno w porównaniu do ostatniego sezonu.

"Białostoczanie grają mniej więcej podobnie, ale starają się poprawić pewne element albo coś jeszcze dodać. Filozofia gry na pewno się nie zmieniła. Nasze nastawienie będzie takie, jak zawsze - wyjdziemy na boisko, by zdobyć trzy punkty" – zapewnił.

Przeciwko swoim niedawnym kolegom zagra Mateusz Skrzypczak, który latem opuścił Jagiellonię i wrócił do swojego rodzinnego miasta. Frederiksen pytany, czy Skrzypczak pomagał w rozpracowaniu drużyny z Białegostoku, tylko się uśmiechnął.

"Dokładnie przeanalizowaliśmy naszego najbliższego przeciwnika. Zresztą Jagiellonię znamy bardzo dobrze, a Mateusz mógł tylko potwierdzić nasze wnioski" – podsumował Duńczyk.

Mecz Lecha z Jagiellonią rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 14.45.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen