Hellebrand trafił do Górnika Zabrze latem zeszłego roku jako wolny zawodnik z Czeskich Budziejowic. Wcześniej przez dwa lata był piłkarzem Slavii, z której regularnie odchodził na wypożyczenia. W wieku 26 lat w polskiej Ekstraklasie wreszcie w pełni pokazuje swoje umiejętności – po 15 kolejkach ma na koncie 1 gola i 3 asysty, a jego drużyna prowadzi w tabeli z przewagą trzech punktów. Hellebrand niedawno zadebiutował w reprezentacji Czech, rozgrywając pierwszy mecz w spotkaniu towarzyskim z San Marino.
Według informacji polskiego dziennikarza Łukasza Olkowicza, utalentowany pomocnik zwrócił uwagę Besiktasu. W tym klubie już gra skrzydłowy Vaclav Cerny oraz lewy obrońca David Jurasek. Pierwszy z nich przeszedł do klubu na stałe za sześć milionów euro, gra regularnie i prezentuje dobrą formę. Były obrońca Slavii jest natomiast wypożyczony z Benfiki i ostatnio częściej siada na ławce rezerwowych.

Hellebrand mógłby być trzecim z Czechów w drużynie. "To typ zawodnika, którego Górnikowi trudno byłoby zastąpić. W końcu właśnie zadebiutował w czeskiej kadrze narodowej" - podkreślał poziom piłkarza Olkowicz.
"Skauci Besiktasu przyjeżdżają oglądać Hellebranda. W Zabrzu prawdopodobnie spodziewają się oferty. Jeśli będzie atrakcyjna, trudno będzie go zatrzymać. A Turcy mają dużo pieniędzy" - dodał dziennikarz.
Pomocnik mógłby więc zmienić klub już podczas zimowego okna transferowego. Polski zespół od dłuższego czasu zmaga się z problemami finansowymi i atrakcyjna propozycja byłaby trudna do odrzucenia. Dla Hellebranda decyzję mógłby ułatwić fakt, że w Stambule miałby dwóch rodaków.
Hellebrand ma kontrakt ważny do lata 2027 roku, a jego wartość rynkowa jest szacowana na 2,5 miliona euro.
