Legia nie wygrała żadnego z ostatnich trzech ligowych meczów. Wcześniej przegrała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze (1:3) i Zagłębiem Lubin (1:3). Złą passę przerwała w czwartek, wygrywając z Szachtarem Donieck 2:1 w Lidze Konferencji.
"Mecz z Szachtarem był fantastyczny, ale kosztował nas wiele sił. Drugi raz w sezonie mierzyliśmy się z Lechem. Stwarzaliśmy okazje i powinniśmy je wykorzystać. Oczekuję więcej od moich ofensywnych piłkarzy. Kacper Urbański rozegrał doskonały mecz. Oddał kilka strzałów. Walczyliśmy o zwycięstwo. Wynik jest sprawiedliwy. Uważam, że Paweł Wszołek nie był na spalonym, gdy trafił w słupek" - ocenił rumuński szkoleniowiec.
Urbański faktycznie był wyróżniającym się zawodnikiem w remisie z Lechem, choć spotkanie było tak mdłe - zwłaszcza w drugiej połowie - że łatwo było się wyróżnić. Mocne i celne strzały Urbańskiego z dystansu były jednym z najjaśniejszych punktów meczu.
Iordanescu najczęściej wystawia ofensywnego pomocnika jako lewego skrzydłowego. 21-latek przyzwyczaja się do gry na nowej pozycji. "Gramy w ustawieniu 4-3-3. Skrzydłowi często schodzą do środka, więc tak naprawdę Kacper częściej znajduje się w środku boiska niż na boku" - wyjaśnił trener.
Rośnie posiadanie, ale nie skuteczność przed bramką
Legia w tym sezonie strzeliła 14 goli w lidze. Tylko Piast Gliwice (10) i Arka Gdynia (9) są gorsze pod tym względem. "W całej lidze jesteśmy jednym z zespołów, który najczęściej rozgrywa w ostatniej tercji boiska, ale w końcowej fazie akcji brakuje nam finalizacji, wykonania ostatniego podania i strzału. Gramy tak, że musimy strzelać więcej" - podkreślił Iordanescu.
Latem najskuteczniejszym piłkarzem Legii był Jean-Pierre Nsame, którzy zdobył sześć bramek w 12 meczach. Jednak na początku września Kameruńczyk doznał urazu ścięgna Achillesa. Zastępujący go Duńczyk Mileta Rajović strzelił pięć goli w 17 występach.
"Gdybyśmy strzelili Lechowi choć jednego gola, to przebieg tego meczu zmieniłby się diametralnie. Ważne, żeby Mileta Rajović przewidywał, gdzie spada piłka, bo zespół pracuje na napastnika. Trzeba wykorzystać wolne przestrzenie. W porównaniu do poprzedniego sezonu Legia częściej posiada piłkę. To proces. Przed nami wiele pracy" - oznajmił rumuński trener.
W 12 ligowych meczach Legia zanotowała po cztery zwycięstwa, remisy i porażki. Obecnie ma 16 pkt i traci już 10 do prowadzącego Górnika Zabrze. To stawia pod znakiem zapytania mistrzowskie aspiracje stołecznego klubu.
"Nie przegrywamy meczów z czołowymi drużynami, ale mamy problemy z zespołami z dołu i środka tabeli. Nie jestem zadowolony z naszej pozycji w lidze. Gole strzelają Rafał Augustyniak i Paweł Wszołek, ale liczę na lepsze statystyki ofensywnych piłkarzy. Podejmujemy za mało pojedynków indywidualnych i nie stwarzamy przewagi dryblingiem. Piłkarze muszą uwierzyć w siebie" - oświadczył Iordanescu.
