
Bramkarz
Sebastian Madejski (Cracovia) 7.9
Zachował czyste konto w meczu z Koroną i kilkoma dobrymi interwencjami ratował swój zespół przed stratą gola w bardzo kryzysowych sytuacjach.
Obrońcy
Zie Ouatarra (Radomiak Radom) 8.5
Zdobył gola, zanotował asystę, a oprócz tego był totalnie nie do przejścia w obronie. Czego chcieć więcej? No właśnie.
Matej Rodin (Lechia Gdańsk) 8.9
Szef obrony Lechii. Jego transfer to prawdziwy majstersztyk. Nie dość, że był dobry w defensywie, to jeszcze zdobył gola.
Maksym Dyachuk (Lechia Gdańsk) 8.1
Nie był aż tak efektowny jak Rodin, ale swoje też zrobił. Również zdobył gola i pokazał, że może być jednym z lepszych obrońców w lidze, jak utrzyma regularność.
Pomocnicy
Michael Ameyaw (Raków Częstochowa) 9.2
Piękny gol z rzutu wolnego, na dodatek jeszcze asysta. To był świetny mecz piłkarza Rakowa, który być może wkrótce znowu zapracuje na powrót do kadry narodowej.
Taras Romańczuk (Jagiellonia Białystok) 8.0
Płuca i serce ekipy z Białegostoku. Nie zdobył bramki w starciu z Zagłębiem, ale zanotował tyle odbiorów i tyle dobrych celnych podań do kolegów, że musiał się znaleźć w naszym zestawieniu.
Rifet Kapić (Lechia Gdańsk) 8.3
Lechia wygrywa, gdy Kapić jest w formie i to się potwierdziło w ostatniej kolejce. Zdobyta bramka i naprawdę solidny występ w środku pola.
Roberto Alves (Radomiak Radom) 8.1
Dobrze rozdawał piłki w środku pola - był niezwykle precyzyjny w swoich podaniach. A świetny występ uczcił bramką, więc nie mogło go zabraknąć w naszej jedenastce.
Capita (Radomiak) 9.0
Gol i asysta, ale tak naprawdę to za mało, żeby opisać to, co robił w meczu z Górnikiem. Szalał na skrzydle jak opętany, a obrońcy mieli z nim ogromne problemy.
Napastnicy
Tomas Bobcek (Lechia Gdańsk) 8.7
Dublet z Termaliką sprawił, że ma już na tym etapie sezonu na swoim koncie dwucyfrową liczbę goli. Coś nam się wydaje, że długo w Lechii nie zostanie, jak dalej będzie tak grał.
Adam Zrelak (GKS Katowice) 8.6
Każdy trener chciałby mieć w swoim składzie takiego napastnika. Nie dość, że skuteczny, to jeszcze haruje jak wół na całej szerokości boiska.
