Przyznał, że gościom nie wyszedł mecz w Zabrzu.
"Brakowało pewności siebie. Druga połowa jest totalnie do zapomnienia. Wszyscy wiemy, że nie zagraliśmy na swoim poziomie. Takie spotkania nie mogą się przytrafiać. Jesteśmy źli, cieszymy się, że z Radomiakiem gramy już w piątek. Trzeba po prostu zgarnąć trzy punkty przed reprezentacyjną przerwą i zakończyć ten etap sezonu w dobrych humorach. Musimy inaczej podejść do meczu,"gryźć trawę” i, jeśli pojawi się ta "iskra”, będzie dobrze" – dodał zawodnik.
Katowiczanie dwa tygodnie wcześniej pokonali u siebie Arkę Gdynia 4:1, odnosząc pierwsze zwycięstwo w sezonie, potem przegrali w Zabrzu.
"W poprzednim sezonie potrafiliśmy się podnieść po porażkach. Tak samo trzeba zrobić teraz, by nie wpaść w jakiś dołek. W starciu z Arką to był ten GKS z minionych rozgrywek" – ocenił piłkarz.
Katowiczanie trzeciego gola w Zabrzu stracili w kuriozalnych okolicznościach, bowiem ich obrońca, reprezentant Estonii Marten Kuusk, nieatakowany, skierował piłkę do własnej bramki, w której nie było w tym momencie bramkarza.
"Byłem obrońcą i mniej więcej rozumiem o co chodzi. Nie należy podawać w światło bramki. Marten zachował się nieodpowiedzialnie, podjął fatalną decyzję i on o tym doskonale wie. Może w wyniku stresu, rozkojarzenia po stracie drugiej bramki" – powiedział PAP trener GKS Rafał Górak.
Rok wcześniej jego zespół też przegrał w Zabrzu 0:3, a następnie pokonał u siebie Pogoń Szczecin 3:1.
"Wtedy świetnie zareagowaliśmy po porażce. Zawsze jest niebezpieczny moment, kiedy przegrywa się taki prestiżowy mecz z kretesem. Najważniejsze, by szybko wrócić do równowagi. Bo nic się nie stało. Musimy zagrać po swojemu, jak najlepiej w defensywie i strzelić jednego gola więcej niż goście" – dodał szkoleniowiec.
Katowiczanie po sześciu kolejkach zajmują 16. miejsce w tabeli (4 punkty), a goście są na piątej pozycji (8).
"Radomiak mega mocno wystartował w sezonie (wygrane z Pogonią 5:1 i Rakowem Częstochowa 3:1). To bardzo silna drużyna, oparta na zagranicznych zawodnikach. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jakości technicznej, finezji jest tam masa" – ocenił Górak.
Zaznaczył, że normalnie z zespołem trenuje już po urazie obrońca Alan Czerwiński.
Początek piątkowego meczu w Katowicach o godz. 20.30.