Więcej

Nowy prezes o Cracovii: Są fundamenty, jest stan surowy, który trzeba wykończyć

Nowy prezes o Cracovii: są fundamenty, jest stan surowy, który trzeba wykończyć
Nowy prezes o Cracovii: są fundamenty, jest stan surowy, który trzeba wykończyćPAP

"Dzięki profesorowi Januszowi Filipiakowi Cracovia ma świetne podstawy, aby być wielką" - przyznał Mateusz Dróżdż, który od poniedziałku jest prezesem krakowskiego klubu, posiadającego zespoły w najwyższych ligach piłki nożnej i hokeja. "Są fundamenty, jest stan surowy, który trzeba wykończyć" - dodał.

Kandydaturę Drożdża na prezesa zatwierdziła Rada Nadzorcza Cracovii, której przewodniczy Elżbieta Filipiak, żona zmarłego w grudniu prof. Filipiaka, kierującego klubem przez ostatnie 19 lat. Od listopada pełniła ona obowiązki prezesa i nadzorowała wybór osoby, która miała docelowo objąć to stanowisko.

"Proces rekrutacji był bardzo profesjonalny, komisja składająca się pięciu osób wybrała najlepszego kandydata. Mam nadzieję, że ta współpraca otworzy nowy rozdział w naszym klubie. Będzie to czas zmian, zmian na lepsze. Pan Dróżdż jest znakomitym prawnikiem, a ponadto zna realia polskiej piłki. Zagwarantuje rozwój klubu opartego na kształceniu i sukcesach młodzieży oraz dobrych wynikach. W komisji była jedna osoba, która miała wiedzę sportową, pozostali oceniali merytoryczne kompetencje kandydata w kwestii zarządzania. Pan Dróżdż był nieprawdopodobnie dobrze przygotowany, wiedział, jaka praca go czeka, a diagnozami nas zaskoczył. Ma doświadczenie i spełnił wszystkie nasze kryteria" - uzasadniła wybór Elżbieta Filipiak.

Dróżdż przyznał, że praca w najstarszym polskim klubie to dla niego ogromny zaszczyt, ale także zobowiązanie natury moralnej.

"Dla mnie jest najważniejsze długoterminowe prowadzenie klubu. Chcę, aby rozwijał się w sposób zrównoważony. Przyświecać mi będą dwa hasła – Cracovia ma być profesjonalna i normalna, aby kibice byli z niej dumni. Nie chcemy szaleństwa. Cracovia ma się opierać na trzech filarach: społecznym, biznesowym i sportowym" - tłumaczył i zaznaczył, że jest to jego czwarty klub - po Górniku Polkowice, Zagłębiu Lubin i Widzewie Łódź, którym ma możliwość kierować.

"Cracovia posiada wszystko, aby być jednym z najlepszych klubów w Polsce, mamy dobre warunki infrastrukturalne oraz prywatnego, świetnego właściciela" - ocenił.

Nowy prezes nie ukrywał, że w Cracovii wiele rzeczy należy zmienić. Opisał to w ten sposób, że prof. Filipiak stworzył solidne podstawy funkcjonowania klubu, ale jego obecny rozwój porównał do budynku w stanie surowym, który należy wykończyć.

Według jego koncepcji pion sportowy ma opierać się na czterech działach, które w Cracovii trzeba stworzyć niemal od zera. Mają to być: skauting, analiza, obsługa techniczna i przygotowanie fizyczne. Potrzeba jest też osoba, która będzie koordynować prace całego pionu sportowego. Poinformował, że rozpoczęła się rekrutacja na nowe stanowiska. Są już wytypowani kandydaci na szefa działu skautingu i analiz, ale na razie nie mogą podjąć pracy w Cracovii, gdyż są jeszcze związani z innymi klubami.

"Mam nadzieję, że za trzy miesiące przedstawimy główne założenia strategii. Ma ona obejmować najbliższe pięć lat, a jej weryfikacja będzie następować co roku. Nigdy nie pracowałem w klubie posiadającym licencję z nadzorem finansowym, nigdy nie spóźniłem się z wypłatą jakiegokolwiek wynagrodzenia. Cracovia płaci na czas, ale muszą być wprowadzone mechanizmy" - zaznaczył.

Dróżdż poinformował, że w Cracovii pracuje obecnie 47 osób, ale jego zdaniem niedopuszczalne jest, aby jedna osoba łączyła kilka stanowisk.

"W tym Cracovia chyba była najlepsza w Polsce. Nie chodzi o tworzenie nowych miejsc pracy, tylko klarowny podział. Nie może być tak, że recepcjonistka wystawia faktury" - wskazał.

Jak przyznał, celem sportowym Cracovii, która zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli piłkarskiej ekstraklasy, z niewielką przewagą nad strefą spadkową, będzie utrzymanie się w najwyższej klasie. Zapewnił, że pozycja trenera Jacka Zielińskiego jest niezagrożona, ale będzie podlegać weryfikacji. Najpilniejszym zadaniem będzie jak najszybsze wzmocnienie drużyny. M.in. dlatego już w środę poleci on do Turcji, gdzie drużyna przebywa na obozie przygotowawczym.

"Gdy byłem w Widzewie, to funkcjonowało powiedzenie, że więcej niż Lechia Gdańsk, to może tylko Cracovia obiecać. Chciałbym to zmienić i jeżeli negocjacje będą trudne, to proszę kibiców o cierpliwość, bo ma być normalnie. Na zatrzymanie kuli śnieżnej daję sobie dwa lata. Musimy ustalić reguły, których nie będziemy łamać. Nie zamierzamy skąpić, ale płacić za określoną jakość" - zapowiedział.

Dodał także, że jak najszybciej musi zatrudnić rzecznika prasowego oraz osobę koordynującą organizację dnia meczowego.

"Nie może być tak, że 10 osób odpowiada za 10 rzeczy" - uzasadnił.

Nowy sternik "Pasów" zapewnił także, że podejmie działania zmierzające do poprawy frekwencji na stadionie, a także zwiększenia dochodów reklamowych.

Cracovia to nie tylko piłka nożna, ale także występująca w ekstralidze drużyna hokejowa. Dróżdż przyznał, że nie zna się na hokeju tak dobrze, jak na futbolu i dlatego w zarządzie, oprócz wiceprezesa Stefana Majewskiego, zasiada także Tadeusz Woźniak, który ma się zajmować hokejem. Podkreślił jednak, że on bierze także pełną odpowiedzialność za działalność tej sekcji.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen