Po rozstaniu z włoską Spezią Arkadiusz Reca był łakomym kąskiem dla czołowych polskich klubów. Mówiło się o jego sprowadzeniu do Lecha Poznań, gdzie jednak – nieoficjalnie – testy medyczne nie dostarczyły jednoznacznie pozytywnej odpowiedzi i klub nie podpisał umowy. Skorzystała na tym Legia Warszawa, która właśnie związała się z piłkarzem umową na trzy sezony, do końca rozgrywek 2027/28.
Weteran lewej flanki spędził siedem ostatnich sezonów we Włoszech, rozgrywając ponad 100 meczów w Serie A jako piłkarz Atalanty, SPAL, Crotone i Spezii. Z tą ostatnią spadł do Serie B, a z końcem czerwca doszło do rozstania po wygaśnięciu umowy. Brak odstępnego sprawił, że polskie kluby mogły liczyć na jego sprowadzenie.
Mierzący 187 cm piłkarz wybrał numer 13 na koszulce i w nowym trykocie ma wzmocnić lewą obronę lub pomoc Wojskowych. Wyceniany obecnie na 1 mln euro zawodnik ma wnieść szybkość, wydolność i wszechstronność. "To są jego atuty. Uważam, że wzmocni i podniesie jakość drużyny. Na pewno to kolejny element układanki dla trenera Edward Iordănescu" - zapewnia dyrektor sportowy Michał Żewłakow.
"Po doświadczeniu, które zdobyłem na Zachodzie czuję, że zmieniłem się jako piłkarz i jako człowiek. Cieszę się, że jestem w Warszawie. Wybrałem Legię, ponieważ jest to największy klub w Polsce. Wracając do kraju chciałem wybrać miejsce, w którym będę mógł dalej się rozwijać. Razem z Legią chcę zdobywać trofea" – mówi nowy zawodnik Legii Warszawa.
Arkadiusz Reca to trzeci transfer przychodzący tego lata po Petarze Sojanoviciu (wcześniej Empoli) oraz Milecie Rajoviciu (wcześniej Watford). Według zapowiedzi Michała Żewłakowa kibice mogą się spodziewać jeszcze jednego lub dwóch piłkarzy.
