Portowcy nie przestają budować u swoich kibiców oczekiwań przed nowym sezonem. Klub właśnie związał się umową na dwa sezony (i trzeci opcjonalny) z Janem Biegańskim.
Wciąż młody pomocnik niedawno rozstał się ze swoim pierwszym zagranicznym klubem, Sivassporem. Wraz ze spadkiem drużyny do drugiej ligi obie strony rozwiązały umowę, która miała obowiązywać do 2027 roku. Teraz przynajmniej tyle czasu środkowy ma spędzić na Pomorzu Zachodnim.
Właśnie nad morzem, tyle że w Trójmieście, Biegański miał najlepszy okres jako zawodnik Lechii Gdańsk. Tuż po osiągnięciu pełnoletniości wyceniano go na ok. 800 tys. euro. Dziś, przy raptem 11 meczach w Super Lig i niedawnym urazie, jego szacowana rynkowa wartość to tylko połowa tej kwoty.

Pochodzący z Gliwic piłkarz rozpoczął dorosłą karierę w GKS Tychy, skąd trafił do Lechii, by następnie wracać na wypożyczenia. Teraz czas na trzeci istotny klub z mapy Polski na jego zawodowej ścieżce.
"Czuję się świetnie. Uważam, że to jest właściwa decyzja. Widziałem ostatni sparing i mogę powiedzieć, że poziom zespołu jest wysoki. Chcę pomóc drużynie, zaznaczyć swoją obecność i, jeśli wszystko pójdzie dobrze, zdobyć z Pogonią pierwsze trofeum" – zapewnia piłkarz.